Sherlock - Nieśmiertelni lyrics

Published

0 104 0

Sherlock - Nieśmiertelni lyrics

[Refren: Kali x2] Otrzyj swe łzy i weź połowę siły mej (siły mej) By przetrwać mroczne dni, weź połowę wiary mej (wiary mej) By nie przestać kochać to co sprawia, że czujemy by uwierzyć w to że nie tylko tu żyjemy by umierać w samotności, gdy los się dopełni Pojmij że, jesteśmy nieśmiertelni [Zwrotka 1: Paluch] Nie potrzebuje dużo, odrobinę szczęścia daj mi Życie moją muzą, czasem męczy jak street fighting Ci co źle mi wróżą spłoną jak w popiołce fajki Jestem nieśmiertelny, siła spokoju, a nie anarchii I to nie jest brak szacunku do śmierci wszech mogącej Gloryfikuje życie, by zostawić coś po sobie (amen) Możesz jej zaplanować jego koniec to jest moment Każdy dzień jest dobry, by zły zamienić na dobre Ból odejdzie na dobre pamiętaj nigdy nie trać wiary Cuda się zdarzają, cuda to są fakty I choć nie chodzę po wodzie dobrych ludzi leczę słowem Sztywny moralny kodeks z dala od chorych podniet To co tworzy mnie całego szczerość nadzieja i wiara Krystaliczna nienawiść z tą miłością pomieszana Życie zadaje ciosy po których padam na kolana Wstaję idę uczę się na własnych ranach [Refren: Kali x2] Otrzyj swe łzy i weź połowę siły mej (siły mej) By przetrwać mroczne dni weź połowę wiary mej (wiary mej) By nie przestać kochać to co sprawia że czujemy by uwierzyć w to że nie tylko tu żyjemy by umierać w samotności, gdy los się dopełni Pojmij że, Jesteśmy nieśmiertelni [Zwrotka 2: Kali] Twoje ciało to wehikuł nim kieruje Twa dusza Coś cenniejsze od szpiku nawiguje gdy wyruszasz Tam gdzie prowadzi serce czujesz że żyjesz To właśnie po to po to, by czuć, że tu byłeś To jedna z dróg ciągle spoglądam przed siebie Już wiem co to spód ściągam tu niebo na ziemie Znam żal i chłód nasycenie i głód To moje przeznaczenie jedna z miliona dróg Liczy się sekunda wdech, wydech, promyk słońca Jest tylko zmiana nie ma początku nie ma końca Nie ma dobra, nie ma zła, jest wyrażanie Nie ma nauczyciela i ucznia jest pamiętanie Radość i złość tak na prawdę nie istnieje Jest tylko miłość poczuj ją, uwierz w jej istnienie Poszybuj tam bez strachu leć śmiało Bo jesteś czymś więcej niż fizyczne ciało [Zwrotka 3: Paluch] Nie jest wstanie mnie zabić kolejna ciężka noc Dopóki nie wiesz jak mnie zabić tworze życia most Nikt nie może go spalić mam nad żywiołami władzę Miks moc tworzy śmiercio-odp**ną tarcze Wszechświat jest za mały ogarniam go bez trudu Mam umysł śnieżnobiały powstał z życiowego brudu On osadza się na kartkach jest nauką dla ludu Dziś jestem nieśmiertelny pozbawiony słabych punktów [Refren: Kali x2] Otrzyj swe łzy i weź połowę siły mej (siły mej) By przetrwać mroczne dni weź połowę wiary mej (wiary mej) By nie przestać kochać to co sprawia że czujemy by uwierzyć w to że nie tylko tu żyjemy, by umierać w samotności, gdy los się dopełni Pojmij że, Jesteśmy nieśmiertelni [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.