[Zwrotka 1] Tej co jest co słychać Powietrze jest cięższe niż ba** w głośnikach Daje ci rap na wszystkich nośnikach O rodzaj nie pytaj latam po wszystkich bitach Wymiotuję słowami bo mam ich nadmiar Odbierasz fale progres radia Znam realia choć ich nie ogarniam Otacza mnie świat który otaczają kłamstwa Trwam w tym moi ludzie, muzyka i blanty Mordy na które życie krzywo patrzy Wiem, że fakty prowadzą do prawdy Droga idzie przez mp3 po kompakty Niekoniecznie przez koneksje i kontrakty Sami budujemy swoje tratwy Od podstaw, to nie jest prosta opcja Ale chcemy żeby było słychać nasze rapsy [Refren] Kiedy spytasz co u mnie słychać Ja powiem ci, że Nie zawsze jest spoko Ale daje upust kłopotom Kiedy spytasz jak się czuję Ja powiem ci, że Nie zawsze jest spoko Ale gramy tu i jesteśmy tu po to [Zwrotka 2] To nie jest dziwne, przywykłem Patrzą na mnie jakbym rozdawał kible Mój rap jest smaczny jakbyś lizał świeżą cipkę Jak się z tym czuje? Czuję się zajebiście Co słychać opowiem ci na płytach Nie obrażę się jak wyrzucisz je do śmietnika Kładę chuja na bis, kładę chuja na beef Kładę chuja na diss, nie na to co mówię na bitach Dlatego dzisiaj jestem na innym level`u Od kiedy łapie wiatr w żagle nie puściłem steru Robię to dokładnie, zapierdalam do celu Słychać wokół propsy od słuchaczy i dobrych raperów Nie brak mi tlenu mam spory zapas Chociaż skurwysynom nie leży to, że robię rap A ja jestem w domu jak Borys, kreślę swój życiorys Powiedz bogom, że na rewiry powrócił szatan, co?! [Refren] Kiedy spytasz co u mnie słychać Ja powiem ci, że Nie zawsze jest spoko Ale daje upust kłopotom Kiedy spytasz jak się czuję Ja powiem ci, że Nie zawsze jest spoko Ale gramy tu i jesteśmy tu po to Kiedy spytasz co u mnie słychać Kiedy spytasz jak się czuję Kiedy spytasz co u mnie słychać Nie zawsze jest spoko Ale gramy tu i jesteśmy tu po to [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]