[Zwrotka 1] Nie raz muszę być sam, jak Kendrick, ja i 4 ściany Muzyka, drinki, joint — zbliżam się do nirwany W jedno zlewa się dzień i noc, myślami jestem daleko stąd Między planetami, w Wenus zakochany Chcę pierdolić ją w trójkącie z wyuzdaną Montaną Mając na horyzoncie tylko mój złoty salon Wciągać drogę mleczną i jarać Mars, odwiedzić Solaris Chuj ci w dupę TVN, tu dopiero mam taniec z gwiazdami [Refren] Czemu, gdy wstaje dzień, mam zmęczony wzrok? To miasto zmęczone jak ja, to była ciężka noc Nie wiem, czy widzę siebie, kiedy patrzę w lustro Recepty, narkotyki, kocham je jak ScHoolboy Czemu, gdy wstaje dzień, mam zmęczony wzrok? To miasto zmęczone jak ja, to była ciężka noc Kocham chwile, gdy nie martwię się o jutro A tak naprawdę nie chcę przegrać walki z pustką [Zwrotka 2] Pyta, czy jestem wolny, odpowiadam: "Kodeina" W tę noc mój świat ma screwed & chopped, popijam drina Rzeźbi mi w nerkach ba**; jebany Michał Anioł Chciałbym zatrzymać czas, kiedy patrzę na nią Złapałem odpowiedni pułap; Keanu Reeves Dziś spaceruję po chmurach, czy zechcesz ze mną iść? W płucach kolejna chmura — muszę się znieczulić Patrzę w twoje oczy zmęczone, jak moje i nie widzę w nich nic [Refren] Czemu, gdy wstaje dzień, mam zmęczony wzrok?](3301658) To miasto zmęczone jak ja, to była ciężka noc Nie wiem, czy widzę siebie, kiedy patrzę w lustro Recepty, narkotyki, kocham je jak ScHoolboy Czemu, gdy wstaje dzień, mam zmęczony wzrok? To miasto zmęczone jak ja, to była ciężka noc Kocham chwile, gdy nie martwię się o jutro A tak naprawdę nie chcę przegrać walki z pustką [Zwrotka 3] Wypijmy kilka piw, do tego kilka piw I może zjedzmy coś, weź kurwa posyp mi Samotność w blasku fleszy to kurwa Benny Hill Dostaję w mordę, biję w mordę zupełnie jak BRX Co o tym sądze nie pytaj — brak wyobraźni W tym stanie nie znam się — rozdwojenie jaźni I czuję się z tym źle, czasami jest mi wstyd Wypijmy jeszcze kilka piw, do tego kilka piw [Tekst - Rap Genius Polska]