Mamy weekendowy instynkt To jest piątek, ziom, czy to jest piątek? Kurwa, piątek... Piątkowy wieczór, muzyka rozdupia kwadrat Taka jazda, rap co wychodzi w miasta Minie kwadrans, ulicami raz dwa Bus, wóda, luz, no i już rusza nasza banda łapię świat garściami by przepuszczać między palcami Coś jest między nami albo nie ma nic Albo nienawiść którą pchamy sami da dziś Nam splunąć na zawiść, nim zdążymy się zabić Zabijmy myśli, miejmy weekendowy instynkt Wszędzie kieliszki, żyjemy tym wszystkim W Twoich oczach błysk i jesteśmy spontaniczni Dziś nie wracam na noc, zostańmy tu i się upijmy Zabijmy myśli, miejmy weekendowy instynkt Wszędzie kieliszki, żyjemy tym wszystkim W Twoich oczach błysk i jesteśmy spontaniczni Dziś nie wracam na noc, zostańmy tu i się upijmy (zostańmy tu i się upijmy, zostańmy tu i się upijmy) To był piątek ziom, dzisiaj jest sobota Kurwa, sobota ziom! Powtóreczka, co?! Sobotni wieczór, muzyka rozdupia kwadrat Kolejna partia, piątek to był falstart Minie kwadrans, ulicami miasta Browar, bana, melanż do rana - taka sytuacja Wśród zagubionych spojrzeń, moje Twoje dotknie Albo liczysz na pośpiech albo miało być wolniej Albo się cofniesz, nim któreś z nas się potknie I nie dotrzesz do mnie, choć masz tak wiele potrzeb Zabijmy myśli, miejmy weekendowy instynkt Wszędzie kieliszki, żyjemy tym wszystkim W Twoich oczach błysk i jesteśmy spontaniczni Dziś nie wracam na noc, zostańmy tu i się upijmy Zabijmy myśli, miejmy weekendowy instynkt Wszędzie kieliszki, żyjemy tym wszystkim W Twoich oczach błysk i jesteśmy spontaniczni Dziś nie wracam na noc, zostańmy tu i się upijmy (zostańmy tu i się upijmy, zostańmy tu i się upijmy) Dzisiaj jest niedziela?! Kurwa niedziela Ja pierdole... jakiś smakoszczak, coś? Niedzielny poranek? a znowu popołudniu wstaję Dzisiaj do życia raczej się nie nadaję W piątek chlałem, sobotę całą balowałem W ten sposób cały weekend przeleciałem I znów pięć dni, ten tydzień mnie uśmierci Albo weekend mnie zostawi albo za mną zatęskni! Młodzi i piękni, ale olewamy prestiż Pocałuj mnie zanim pójdę dla nas po kolejki Zabijmy myśli, miejmy weekendowy instynkt Wszędzie kieliszki, żyjemy tym wszystkim W Twoich oczach błysk i jesteśmy spontaniczni Dziś nie wracam na noc, zostańmy tu i się upijmy Zabijmy myśli, miejmy weekendowy instynkt Wszędzie kieliszki, żyjemy tym wszystkim W Twoich oczach błysk i jesteśmy spontaniczni Dziś nie wracam na noc, zostańmy tu i się upijmy (zostańmy tu i się upijmy, zostańmy tu i się upijmy)