[Chorus: Sentino] Tysiąc nie spełnionych marzeń, lód zamroził żyły Walczę z problemami, jakimi by nie były Ojciec nie obecny, matka zapłakana, ja wiem - Chciałbym żyć swój sen, swój sen, swój sen, swój sen, swój sen, swój sen, swój sen Swój sen, swój sen, swój sen, chciałbym żyć swój sen [Verse 1: Diho Raz] Dziki wschód, 3 piętro red alert Ostry nóż kroi mięso i papier Tylko kurz po większości zostaje Nic nie mów się nie wierzcie tu dalej Ty klaszczesz tu ciągle jak klakier Ja wrzucam tu ten label na mapę A tobie ciągle brakuje na ratę Ale nadal jadaczką tą kłapiesz Ja takich jak ty nie łapie Weź wrzuć sobie kotka na łapę Masz przejebane i amen A ja dzisiaj się trochę pobawię I nie obchodzi mnie kto kogo tutaj rucha Swoje się wie, wozić to nie sztuka I wrogom wbrew was już nie ma tutaj Kurwom precz braciom mówię słuchaj [Verse 2: Sentino] Chcieli mnie spalić, udusić wrzucić żywcem do Wisły Banda kutasów zazwyczaj to pizdy Mój mikstejp ich zniszczył, dla nich jakiś głupi Niemiec Zatkali uszy, udamawiając głuchoniemych Już to znam skądś, jako gówniarz w Nowym Yorku Ty nie chcesz beefu, ty byś wolał trochę tortu Trochę hajsu, rozumów twojej pustej bani Do mnie życie się uśmiecha, ale proszę pani Już nie pytać mnie o kartę kredytową Rozrzucam hajs i oznaczam terytorium To jest moje pole na którym się popisujesz Trwają myśli, bo dostaniesz to co oczekujesz Ja pragnę zdrowia, miłości, dobrobytu W tej kolejności, i za to chcą mi oczy wykuć; Jestem charakternym typem i się staram przeżyć Czasami wadze w życiu, to nie temat na teledysk