[Verse 1: Dondi] Mam myśli dać ci w pysk mała, tak dać ci w pysk mała Poza łóżkiem, bo znowu jakbyś nie słuchała Puszczasz do mnie oko, myślę, że jesteś wywłoką Bo jesteś u wszystkich, wiesz, dla mnie to nie jest spoko Jesteś amerykańskim snem, w Polsce szukałem ciebie na próżno Nie będę z tobą patrzył w gwiazdy, kiedy wybija północ Masz patrzeć jak patrzę, masz mieć mój horyzont Nie, kurwa, ich horyzont, ich prowadzi donikąd Mówisz, że liczysz na mnie - ja na ciebie coraz mnie Mówisz, że było nam fajnie - najwyraźniej nie Znowu wkurwiasz mnie, w końcu rzucę cię, nie chodzi o forsę, nie To nie takie proste jest, wiesz co, jebał to pies! [Hook: Blejk] x2 Dzięki tobie widzę ten piękny świat Muzyka to mój największy skarb Dzięki tobie widzę ten piękny świat Piękny świat, yeah [Verse 2: Blejk] Dla niej mogę być dziwką, chociaż nie ma nas Daję z siebie wszystko, potem tylko chcę zbierać hajs Zapieprza czas tak szybko, nie wiem, czy temu podołam I czasem chcę rzucić to wszystko, lecz miłość tak wielka w podziemiu nie pozwoli skonać mi Zna moje pseudo, nie zna nazwiska, wiem, że też kocha mnie mocno Biegnę z nią pod prąd, nie chcę się odciąć, życie bez niej nie będzie radością Pełna szklanka nalana, browar na kaca Blanta tak z rana, kurwa, mocno faza nawala A ona przy mnie jest, nie odejdzie nigdy stąd Na zawsze razem, ze mną pójdzie na inny ląd I choćbym miał tu za nią zginąć, to zrobiłbym to Kocham muzykę i nie pozwolę, byś zniszczył ją! [Hook]