[Zwrotka 1: Sarius] To nie tak, że odszedłem, nie możesz wiedzieć o tym Nie masz prawa o tym wiedzieć, wywołuję Ciebie w nocy Jesteś tylko zdjęciem, a może dosyć mam pytania siebie Wstanę, wezmę, może kartkę maznę #motyw W głowie mażę zwroty, jasne, marzę o tym Żeby tego tak nie skończyć, wiesz I może zasnę po tym Gdy raz ostatni oczy moje skupię na literach tu i teraz, o czym, gdzie, jak? W głowie mam obrazy, chcę tak przerwać letarg Nie leżeć już na plecach, w złych rzeczach nie grzebać Przygnębia mnie (?), toaleta z rana I żółć po petach ze mnie się wylewa, a nie słowa na trackach Nie zdarzyło mi się tak na siebie gniewać - ironia taka Zabiłem w sobie gdzieś Wertera w opłakanym stanie Ale chyba nie ma co płakać A ty jak się masz? [Zwrotka 2: Sarius] Daj, skręcę jointa, spojrzę jak to wygląda Wokół pracodawców ludzie jak szczury po kątach Jak szczury w piwnicy, w której stoję ja i morda Cisza w okolicy, cicho syczy silnik lolka Sarius, czemu nie nawijasz jak robiłeś Mortal Kombat? Czemu w miejscu stoisz? Bagno trzyma cię przy kostkach Wokół pełno gnoi pyta: "Co u tego gościa?" W sercu ma żywioły, a nie może ich wydostać Jeszcze nie wie - to historia o tym, jak stanie na nogi Pierwsza zwrotka powstała, zanim nie zmienił drogi Dość patrzenia na życie z perspektywy trzeciej osoby Mogłem się narodzić, całe szczęście to historia o tym, jak staję na nogi Całe szczęście powoli, jedyne o czym teraz myślę To naprawić błędy, które wyrządziłem Daj mi siłę, uwierz, to co mówię jest prawdziwe A ty jak żyjesz? [Tekst - Rap Genius Polska]