Rumak - Białkoholicy lyrics

Published

0 263 0

Rumak - Białkoholicy lyrics

Każdy może ćwiczyć, wszyscy mogą ćwiczyć. Wiek nie odgrywa żadnej roli, nareszcie jest szansa na to szczupłe, seksowne ciało, jakie zawsze chcieliście mieć [Zwrotka 1] Słuchaj, ziomek, nie chcę żadnej wymówki Jeśli robisz omlet kupuj tylko jajka zerówki Sprawdź czy kury miały wolny czas na fajne wędrówki Wołowina? Czy przed śmiercią życie bajką dla krówki? Tego tu nie tykaj, bo zawiera glutaminian! Tu masz tłuszcze nasycone. Ile gram? Chyba kurwa z miliard! Tu masz świeży cząber, tu bazylia Tylko sprawdź czy niepryskane i pamiętaj: GMO zabija Białko jedz od razu po treningu No a sam trening rozpoczynaj zawsze od stretchingu Potem cardio. Kilka kilometrów biegingu Życie łap za gardło. Bądź jak bokser na ringu Zjadaj kwasy omega 6 i omega 3 Ja cały czas je jem i nigdy nic nie dolega mi No a tak patrzę na kolegę, a tu kolega śpi Bo pewnie cukru jesz za dużo, wyrzuć colę za drzwi! Zapomnij o tych węglowodanach I unikaj czerwonego jeśli mięso masz w planach Jeśli woda, tylko mineralna niegazowana A jak pieczywo to ciemniejsze niż prezydent Obama I tak bredził i mi truł przejęty Ciągle dawał rady i polecał suplementy A w źrenicach przecież widzę że jest kumpel spięty Bo miał dobry plan żywienia... Szkoda tylko że się psuł w weekendy [Refren] Ile w kokainie błonnika? Uhm... Zero gram Tydzień temu coś zmyślał. “Już nie robię tego od dzisiaj!” Uhm... Zero zmian Takich ludzi wielu znam W ciągu tygodnia robią, pompki potem jedzą tran 24/7 na siłowni ciągle siedzą tam Hantel w dłoni, potem mają kielon tam W drugiej popita. ile w coli błonnika? Zero gram [Zwrotka 2] W tym nowym millenium Nikt nie chce gadać o niczym, tylko o zdrowym żywieniu O dobrym miodzie i o krowim cierpieniu O nowym wegan barze, o tym jaki szef kuchni robi w nim menu Wszyscy ekspertami są z zakresu dietetyki I cielesności. I sportu. I praw fizyki Pokolenie lajfhakerów, każdy zna te triki To wszystko proste bardzo, Filip, to jest małe miki Dzisiaj ten kolega miał ćwiczenia interwałowe Potem w szatni w smrodzie potu zjada zimne schabowe Z zimnem ryżem. Zimne żyły. Facet biznes ma w głowie Słuchawka bluetooth. Wykrzykuje tajemnice handlowe W lustrze obserwuje bice swoje Ja dobrze wiem, że potem kupi w kiosku Viceroye A potem z żoną wychla mało dietetyczne napoje Potem na kebab a w niedzielę zjedzą pizze na dwoje Ale to weekend. To się wcale nie liczy! Choć zwykle liczy kalorie, w ten weekend mało policzył To niełatwe przecież kultywować ciało w stolicy Bez przerwy białko i alkohol. Sami białkoholicy Węszą biel. Jak Scooby Doo węszy tajemnice Węszą biel. Jak Scooby Doo węszy tajemnice Białkoholików ja tu stale widzę.. Co węszą biel jak Scooby Doo węszy tajemnice [Refren] Potem węszą koks w kiblach Ile w kokainie błonnika? Uhm... Zero gram Tydzień temu coś zmyślał. “Już nie robię tego od dzisiaj!” Uhm... Zero zmian Takich ludzi wielu znam W ciągu tygodnia robią, pompki potem jedzą tran 24/7 na siłowni ciągle siedzą tam Hantel w dłoni, potem mają kielon tam W drugiej popita. ile w coli błonnika? Zero gram [Zwrotka 3] Jest problem, dobrze wiesz jaki Po paru lufach masz ochotę na te WieśMaki Brzuch burczy, nozdrza węszą niby zwierz jakiś Leży butla przecież w piasku, stary, weź się napij W sumie tych problemów raczej tutaj masz sporo Po paru lufach masz ochotę na te Marlboro Nie jesteś tutaj z własnej woli tylko za namową Ty chciałeś zostać w domu, ktoś cię zabrał na Karową I na Plażową, chyba żeś tu się postarzał o rok Łeb dudni, jakby dział się Paryż-­Dakar obok Ziomek chce popity, syczy, harczy, błaga o sok Lecz ta dziewczyna co podoba ci się teraz włosy splata na kok Tamci myślą, że to Miami Vice człowieku Wielcy bossowie tu balują za hajs kolegów Połowa ludzi to GIF'y, w kółko powtarza swe błędy Druga połowa stoi w miejscu, to kraj JPG'ów WWA jest rajem sępów Rozwodzą się ze stylem i nie płacą alimentów Niektórzy żyją tylko i wyłącznie dla weekendów Codziennie tuzin zaproszeń na tuzin różnych eventów Słuchaczu. Każdy gra tu, ja i ty na widowni Każdy gada ile czasu spędził dziś na siłowni Tylko ziomek, weź kolegom tu się przypatrz i policz Że cztery piąte z nich wygląda tak jak Michał Milowicz [Refren] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.