Robson - Fał En Em lyrics

Published

0 131 0

Robson - Fał En Em lyrics

Ej joł aha to VNM Kurwa jak jeszcze mnie znasz ty, to najwyższa pora Rozumiesz? Zobacz ten track nazywa się Fał En Em Robimy to w Forteca Studio WWA, 2007, czerwiec, skurwysynu niedługo nadchodzi moja płyta "Na Szlaku Po Czek" Siedzimy 29. godzinę w studio, sprawdź! [Verse 1: VNM] Ty grasz rap, ty grać możesz w M jak Miłość Ja go gram jak jedna tysięczna kilo Metafory żrą ci komórki mózgu pionku Bo nie wiesz OCB jak te bibułki do jointów Dziś sam mówisz do innych: frajer, lama Choć wokół ciebie krąży dawna lamy fama Co widzisz jak w lustro patrzysz z rana? Widzisz hindusa w brylach, bo jesteś Dalai Lama Obczaj to po stokroć ziomie Aż twoje gały będą podkrążone Te flow płynie, twoje jest odwodnione Moje metafory są jak twoje ciuchy w szafie Wyprane przez mamę - są złożone Czuj jak lecę, jak beton w luton I przestań być raperem jak planetą Pluton Twoje jointy, nie zaskoczysz mnie niczym w jointach Bo wiem na co cię stać jakbym miał twój wyciąg z konta [Hook] Fał En Em, nie masz rymów jak ja Fał En Em, nie masz tylu co ja Fał En Em, nie masz stylu jak ja Fał En Em, nie grasz tak jak ja Fał En Em, nie dasz większego show Fał En Em, nie masz lepszego flow Bystrzejszego flow, głębszego flow Świeższego flow - obojętnie skąd żeś się wziął! [Verse 2: VNM] Mówią co cię nie zabiję to cię wzmocni Aby to zaraz będziesz mocniejszy, bo teraz próbuję cię zabić Jestem królem w rapie, nie trawią mnie gwiazdy Jestem królem tylko, że nie bawią mnie błazny Ty masz plecy w rapie, ten gang to ogień W każdym beefie plecy pomogą w walce z wrogiem W beefie ze mną zostajesz sam, bo jak wchodzę Twoje plecy krzywią się jakbyś miał skoliozę Nie robię cyfrówkami zdjęć z ziomkami Nie jaram się pozowa*kami Ale jak kiedyś będziesz grał sobie pięknie koncert Wpadnę z ziomem na scenę, zdejmę cię z niej To nazywam zdjęciem z ziomkiem Twój rap jest kwadratowy, to prawda Ludzie wołają jak Einstein - E to MC² Na kartkach jak Fight Club walczę Mów mi Lennox Lewis, zniszczę majka panczem! [Hook] [Verse 3: VNM] Słuchaj ta płyta jest mocna, won dzieciaku Ósma płyta, ty nie masz mocnych ośmiu tracków Miliona decybeli co gnie tych cweli Jakby życiowy bagaż Tukiego ze śmierci celi na plecy wzięli Niech te internetowe gimbery nie przypominają mi nawet o 834, Bo to mój projekt jest na szlaku po czek Chłopaku twój jest na szlaku w kaszlaku na flaku do Czech Sokół dał mi propsy - respekt Bo to ktoś kogo słuchałem jeszcze na Moleście Więc daj mi respekt też fleksje te w tekście bierz Pieprzę resztę i wiesz pędzę po cash jak Flash. Znasz alfabet jesteś all right pi Bo już kończysz jak X Y Z, mój fame to jeszcze A B C VNM VIP na CD MP3 MVP CD MTV [Hook] [Outro] Aha, właśnie takie kurwa Vnm, Dj Medyk, Studio Forteca, Robson bit

You need to sign in for commenting.
No comments yet.