Gdy tak naga leżysz obok mnie a tu spada nagły letni deszcz tu pierwsza kropla... tu druga kropla... jak konkwistadorzy jak odkrywcy lądów nowi Kolumbowie zdobywają cię... ty śpiąc nie wiesz nawet o tym jak ta letnia burza przeszła obok nas a ja widziałem ich obserwowałem ich gdy - jak Nowa Ziemie - zdobywali ciebie odkrywali w tobie obiecany lad... i choć za to ich spotkała śmierć bo burza przeszła obok - nie wiesz wiec gdy umierali gdy wysychali ja się nachylałem tuz nad twoim ciałem oto co wyszeptał niespełniony deszcz: REPUBLIKA REPUBLIKA MARZEŃ REPUBLIKA OTO CZEGO PRAGNĘ REPUBLIKA REPUBLIKA MOICH MARZEŃ BĄDŹ wiec niech będzie tak by każdy dzień zdobyciem nowych lądów kończył się daj się odkrywać jak Ameryka ciebie chce zdobywać ciebie chce odkrywać nazwę twym imieniem najpiękniejszy szczyt REPUBLIKA REPUBLIKA MARZEŃ REPUBLIKA OTO CZEGO PRAGNĘ REPUBLIKA REPUBLIKA MOICH MARZEŃ BĄDŹ...