RAS - Lekki wieje wiatr lyrics

Published

0 347 0

RAS - Lekki wieje wiatr lyrics

[REFREN] Tam gdzie lekki wieje wiatr Tam gdzie lekki wieje wiatr Tam gdzie lekki wieje wiatr i nie trzeba kłamstw [GEDZ] Opadły mgły i miasto ze snu się budzi Kolejna noc, kolejne sny, kolejny dzień, kolejne trudy Ja wstaję tak samo jak ty i rano mijam ludzi Dalej ktoś tam cicho czeka Żeby ktoś znowu powrócił. I w strachu Kolejny rok, ktoś wbija na blok i skacze z dachu Do gwiazd jest bliżej niż krok Ja widzę to, jak Raku Tam gdzie leży siano przyjaźni jest mało brachu (co?) To mój gigant slalom, omijam to jak tłum na Monciaku Odbijam i czuje piasek i morze, w lekko jesiennym kolorze To wrzesień – może być coraz gorzej, ale będzie coraz lepiej Mam nadzieje, choć świat się często śmieje w twarz, mam nadzieję Ze będzie mi dane spotkać się z tobą to tam gdzie... [REFREN] Tam gdzie lekki wieje wiatr Tam gdzie lekki wieje wiatr Tam gdzie lekki wieje wiatr i nie trzeba kłamstw [RAKRACZEJ] Tam gdzie lekki wieje wiatr mordo Dokładnie tam stać, nie przejmować się niczym Na dachu świata niczego nie liczyć, zanim pójdę do piachu Chłopaku bo tu można zdziczeć i chuja masz z rapu Ja ciągle piszę to dla moich wariatów (czujesz?) Słusznego poklasku nie potrzebuję, jest jak jest Nic mnie nie denerwuje, ziomek rób co chcesz Spoko jak Numer,i chuj mnie kto kontroluje grę Bo czuje lekki wiatr i spełniony sen, wiem Co czeka nas jutro jak nie złapiemy chwili W kółko to samo, gówno taki sam wynik przewidzieć nie trudno Swoje wypłacimy i tak będzie Szansa jest jedna i ja wiem gdzie, wiesz gdzie? [REFREN] Tam gdzie lekki wieje wiatr Tam gdzie lekki wieje wiatr Tam gdzie lekki wieje wiatr i nie trzeba kłamstw [RAS] Wziąłem receptę na Xanax, bez kitu Xanax Dlatego, że mnie rozpierdala, kiedy muszę wstawać Totalnie rozpierdala kiedy muszę kłamać ci że wszystko będzie dobrze, nie musisz się martwić mała Wszystko spoko trzymam życie w garści mała (tak jest) Wiesz, że muszę blefować jak mam takie karty mała (tak jest) To nic złego, jeśli moi ludzie są w tym Spojrzeć życiu w ryj i twardo powiedzieć "all in" Zamiast tego już strzela mnie chuj Świeży od stóp do głów, ale nie ma gdzie pójść To wszystko dusi mnie, śmieszne newsy z tv na pasku a miasto daje perspektywy, perspektywy wyjazdu Ci ludzie już chyba nie wiedzą gdzie biegną To życie to jest twoje dziecko Gepetto? Nie wystrugam nic, jaki mam cel Chcę tylko zamknąć oczy i obudzić się właśnie tam gdzie... Tam gdzie lekki wieje wiatr i już nie trzeba kłamstw Gdzie już nie starczy papieros ani dwa..

You need to sign in for commenting.
No comments yet.