Rahim - Uogień lyrics

Published

0 132 0

Rahim - Uogień lyrics

[Zwrotka 1: Miuosh] Wtem dźwięki syreny dają mi wytchnienie W głowę kopy i ich mordy jak cienie Brną do pytania które staje się problemem Podbiegają bo gest był nieporozumieniem Myślę, że zmienię mój los gdy machnę widząc Tu napotkanych przejście nie było trafne Przejdę na bok bo to mało zabawne Patrz jakiś jebus demoluje ławkę Pokonując zakręt wbiłem na rejon śmierci Podobno za tym zakrętem śmiercią śmierdzi Chociaż większość twierdzi że tak można stracić życie Jakoś tedy nietkniętym się przemycę Wśród cieni koncert życzeń W miejscach gdzie nie działają obietnice Chuja widzę własne nerwy ćwiczę Sam daje nocą przez tę chujową dzielnicę [Zwrotka 2: Puq] Jak domek z kart - padam Już widzę ich za mną chyba wzięli mnie na radar I chyba myślą jakobym psom się spowiadał Chociaż nikt w naszych kręgach z policją nie gada No i pogoń zdupiam sam a za mną ogon Wstałem lewą nogą wszędzie czuję wrogość I tak pędzę wciskam się w gąszcz ulic By czym prędzej w tłumie zgubić żuli Nerwowo za siebie patrzę (patrzę!) Niby nie ma już nikogo ale jeszcze raz sprawdzę Obczajam BUS i czekam jak na zbawcę Ja i pozorny luz na nastrojów huśtawce Dalej, jest co nazajutrz powiem matce Jak okiem nie sięgnę wytykają mnie palcem Wysiadłem pod blokiem jeszcze szlug na ławce Patrzę i nie wierzę kurwa stoją na klatce [Zwrotka 3: Rahim] Na klatce skończył się dramat Zamach na nas który doskwierać ma nam W tej pułapce sączył się dramat Przy tych chamach i trzech Sebastianach W tępej gadce chcieli nas złamać Pójdziecie stąd nie żyjecie kurwa mać A chwilę temu nie było problemu... Byliśmy free mówiąc po naszemu... Kiedy ci samozwańczy władcy terenu... Pokazali mi jak można zaniemóc W pięciu na jednego, piętnastu naszej krwi zew ich gniew i nasz pech Wcześniej akompaniament ciosów Z osiedla bossów dzieci chaosu Z Mikołowa rzekłem na pytanie wściekłe Skąd żeście chuje jak będąc w piekle Na miejscu ustawki oni zamiast osób z nami umówionych (grozę czuć) Po wejściu trawki płomyk w oczach trzech zaproszonych (wrrróć) [Refren x2: Puq, Miuosh, Rahim] Chwilę temu Nie było problemu Oko w oko z wrogiem No i uogień! [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.