[Refren] Błądzę we mgle, gęstej jak budyń Nie mogę się ruszyć, bo krępuje moje ruchy Błądzę we mgle, który to już rok Trzyma mnie jak klej - kto? - Mieczysław Fog [Zwrotka 1: R.A.U.] Zegary stopniały, czas się zmaterializował Widzę czasoprzestrzeń, serię nieskończonych siatek Tępymi zmysłami próbuję ją rozszyfrować Walczę z tym daremnie, niepokonana macierz Trzyma mnie jak przeszłość, toruje jak przyszłość Bezkresne foyer między Scyllą a Charybdą Czy to poczekalnia dusz, przecież jestem sam I lepka jak miód spowija mnie mgła [Refren x2] Błądzę we mgle, gęstej jak budyń Nie mogę się ruszyć, bo krępuje moje ruchy Błądzę we mgle, który to już rok Trzyma mnie jak klej - kto? - Mieczysław Fog [Zwrotka 2: R.A.U.] Trwa tu się tutaj lekko, mgła przyjemnie chłodzi Bywa że jest rześko jak nad jeziorem w nocy Tylko ten dźwięk sprawia, że nigdy nie usnę Najdziwniejszy jaki jest - dźwięk ciszy absolutnej Unoszę się bezwiednie jak na słonej wodzie Przeżywam Synestezję nic więcej nie zrobię Nie podejmuję prób, by żyć jakbym chciał Bo lepka jak miód spowija mnie mgła [Refren x2] Błądzę we mgle, gęstej jak budyń Nie mogę się ruszyć, bo krępuje moje ruchy Błądzę we mgle, który to już rok Trzyma mnie jak klej - kto? - Mieczysław Fog [Outro x2] Błądzę we mgle Błądzę we mgle Błądzę we mgle Hej, błądzę we mgle