[Zwrotka 1: Ten Typ Mes] Chyba każdy ma takiego znajomka Typ - nakreślam - cytuje nagłówki Jakby chciał robotę w agencji Reutersa Polskie - brzydkie, zachodnie - glamour Choć we śnie za Polskę umiera w powstaniu Puszy i nadyma wciąż Uszy mu pokrywa pąs [?] I służy opinią swą, jakby ktoś o nią prosił go Jego panna jest głupia, jego praca go wkurwia Jego matka jest smutna, jego kace są trudne Żeby tylko dano mu szansę byłby Frankiem Underwoodem I po jednym szybkim awansie rządził bankiem w landzie Suden Życie - Frustracja.. To mu się jakoś w ogóle nie łączy Politycy... Obce nacje... To oni są winni jego skurczów kończyn Więc kiedy go spotkasz, akceptuj go w pełni [?] A jedyna sugestia dla błędnego jeźdźca musi brzmieć jasno: [Refren: ?] Wyszczotkuj konia! [Zwrotka 2: Ten Typ Mes] A ten jest porywczy, ma gen zdobywcy [?], tylko usiadł piwczy Ten zimny żywczyk go mocno zniszczył W instytucjach piszczy, że go państwo krzywdzi Narobił dzieci lecz zapomniał kochać To co w TV leci kocha, reszta wynocha! I po szóstym piwie, może ósmym - nie wiem Jego świat jest duszny, nagle jest w potrzebie żeby komuś jebnąć Żonie? Córce? Może psu? Może kotu? Gołębiowi? Wiewiórce? Gołąbkowi to nie bo to ptak papieski Chłopu już się myli, pije w pasji szewskiej Żeby krew pulsowała nieco niżej niż w skroniach Usłyszał by życzliwy głos Usłyszał by głos: [Refren: ?] Wyszczotkuj konia!