[Zwrotka 1: Przemo DBM] Mam z gorem problem jak kung lao Tracki są dobre a puściłem ich w chuj za mało Muszę pójść na całość, przestać snuć jak pająk Nici z planów Z matką kłótnie jak za gnoja Nie wszystko mi jedno więc swą przyszłość przed nią maluję Jak obraz i nie wiem czy wisi jej czy myśli, że to bohomaz Ubieram to w słowa Męczą melanże, znów wali się dinx, znów pali się weed Męczą przypały gdy nachlam sie dinxem i następnej nocy znów pali mnie wstyd Męczą mnie zmiany, ekipy zmieniały się w pył, już nie jest jak dawniej Te używki nie wchodzą już jak w zero dziesięć - wchodzą tamte Dbm jak pmm bo węże przyszły do głowy Niektórzy mówili, że nigdy a kołują częściej już niż samoloty Talent samorodny, płyta w drodze później z płytą w trasie Myślą w przyszłość patrzę, skoczy szybko zasięg, bo po co inaczej to robić Moje życie to pasmo zaniechań, poronień, już koniec z tym Teraz ide po swoje i scene przebojem rozpierdole w pył A ty? nawet moich skitów nie sczaisz A ja? chce mieć więcej hitów niż zaiks Aha, mój rap dobrze siada twój siada jak stawy Jak chcesz robić w rapgrze to rób mi za statyw Znów gadam do majka gdy wpadam na panczlajn I ZNÓW gdy wbijam to zabijam tekstem [ahaaaa] #avada kedavra Wersy [te] składam jak tapczan, nie mów, że nie siada Mój rap jak pamiątka - nie do wyjebania Jak słoń w składzie porcelany zawsze rozpierdalam To jest prawie prawo jak administracja Jestem jak biletomat bo zjadam reszte Kasuje was jak bilet gdy składam wiersze Nie łapią mnie jak wi-fi choć gadam zwięźle Dawaj dbm Roznosze te bity jak listy więc wyślij mi paczke # dpd Ludzie chcą oceniać to niech oceniają mnie #bdb Chętnie daję wolne #miły szef A ty robisz minę jak zbity pies Zamykam grę alt ef cztery Rap bez zastrzeżeń więc znasz numery Do tego co robię przywiązałem wagę Więc teraz mam szalę po swojej stronie To dopiero początek [Tekst i adnotacje - Rap Genius Polska]