Premier Arena - Ulice Tego Miasta lyrics

Published

0 168 0

Premier Arena - Ulice Tego Miasta lyrics

1 Ulice tego miasta dziś są smutne jak ja Chłopakowi co dorastał tu przyznać że to prawda Jest ciężko, problemem jest często praca Większość znajomych przez to planuje nigdy nie wracać Zostaną tam w dużych miastach na zawsze Myślałem sam o tym nie raz ale walczę by Zrobić kwit tak by móc tam być gdzie chce dziś Często jest git choć czasem mijam się z sensem Nie chcę biegać za hajsem jak wszyscy I wyjść na ostatnią łajzę którą zapach monet zniszczy Chociaż jak będzie kurwa sam nie wiem jeszcze Głogowianin z krwi i kości na zawsze 67-200 Przynależność? dla nich to tanie bzdety Dziś należysz tam, gdzie jest lepiej ci - niestety Ja nie chcę uciec stąd dziś ani jutro Będę chodził po starówce z pustką na koncie trudno Ref Nie mów nic, dziś na ulicach mego miasta Cisza główną rolę gra, po środku niej tylko ja Nie mów nic, porzucasz swój prawdziwy świat Niczym stary zużyty grat, a ja wciąż chcę go słuchać 2 Ktoś powie znów że to tani zabieg, spoko Wcale nie jestem oddany do granic blokom Blokom może nie, bardziej ludziom wiesz tu Gdzie posmak wojny wciąż unosi się w powietrzu Przeszedłem tu wiele testów które dzisiaj Znaczą coś mógłbym mieć maturę z życia Gdzie niejeden już jak dureń krzyczał że nie wie co ma zrobić skoro tu jest przypał Związane ręce i brak siły więcej by znów ten cel zdobyć Nie chcę myśleć nad sensem gdy pędzę znów jak typowy gówniarz Pomoc? Mógłbym przysiąc byłbym pierwszy Przez to kurwa spędzam popołudnia pisząc takie wersy Sęk w tym że przyszłość to tabula rasa I dla własnego dobra trzeba się znów tu narażać Ironia - nienawidzę jej po stokroć Pot na skroniach, drżące ręce, wolność REFREN 3 Marek ma nowe auto, kilka lat już w 71 żonę od roku, może dziecko w drodze, nie wiem W domu już nie było długo, kontakt się urwał Pytał czy mamy już ten drugi most, kurwa… Kasia dzwoni z wysp, tam żyć przyszło Pyta: co słychać? Zanikającą polszczyzną Mówi że nie może zrobić kilku dni przerwy 'czy w Chrobrym dalej bramki strzela Helwig?' Gosia, kiedyś u żabojadów na zmywaku Dziś mąż Francuz, gromadka małych dzieciaków Mieszka gdzieś pod granicą niemiecką I pyta czy wybudowali już nam Tesco (serio?) Ja w tych samych murach co dekadę temu Z jedną osobą mniej w domu, wiesz czemu Z zachwianą osobowością podobno Te same dni, te same sny, wolność? REFREN

You need to sign in for commenting.
No comments yet.