Praktis - Ktokolwiek lyrics

Published

0 155 0

Praktis - Ktokolwiek lyrics

[Intro] Aha. Raz. DJ B. Szczur [Zwrotka 1] Jego serce pęka, a butelka jest pusta To nie pierwsze święta, kiedy pił do lustra Mróz za oknem, potnę sobie żyły - myśli Będzie prościej. Syreny wyły co raz głośniej Pościel pachnie seksem, nie chce go pamiętać Ktoś puka do drzwi - mali chłopcy, kolęda Szopka roku, jednak im nie otworzy Bo nie syn boży rodzi się w nim a bestia Jest tak, krew na meblach. Zemdlał, potem wstał Dopalił skręta, żegnał się na widok ciał Znał skutek, przebieg: rany kute, knebel Trup za trupem. W niebie już go nie zechcą - tego był pewien W gniewie zastał sukę i jej syna Całe życie jak wyrzutek - tego nie da się powstrzymać Typ z psychiatryka, co boryka się ze skazą W roli napastnika, tego psy nie zauważą Mija rok od mordu. Ginie trop i on znika Zdarzeń splot sortuj, ale mnie o nic nie pytaj [Refren] Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie Gdzie się ukrywa największy grzech? Kurwa, krew na chodniki, tu stres Narkotyki, rzadziej śmierć [?] Gdy zapada tu zmierzch Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie Gdzie się zaczyna strach przez duże S? To jest pech na ulicy, chce byś zdechł Nie policzysz do trzech, w okolicy On znajdzie cię [Zwrotka 2] Dwóch nieletnich. Nie bletki a banknot Bardziej był użyteczny, znów nie chcieli zasnąć Miasto, paranoja wchodzi gładko w ich mózgi Żaden Mikołaj nie przynosi dziś rózgi Stali na schodkach, tu śmiech, bluzgi, coś tam... Gdybyś ich spotkał, zostałbyś bez komórki (Ej, moja nokia!) Dobra, ktoś wam powie, że to są głupki Ich celem była forsa po to, by się nakurwić [?] wciąga na dno, dawno po przejściach. Oni Jeden miał sześć lat, gdy poznał smak agonii Kolejna kreska daje mu siłę w pięściach Zaciska zęby gdy widzi swoją martwą matkę w folii (Już się nie boi, nie) odwiedza czasem cmentarz Dzisiaj zemsta wyzwoli go od tego piętna Pamięta dom dziecka. Tam nie mógł przestać płakać Stracił mamę, brata, go ocaliła szafa Skitrany widział kata, to całe zajście A po tylu latach wierzy, że go znajdzie (Zabiję go, kurwa. Zabiję go jak go kurwa spotkam Dobędę nóż. Chodź tu. Chodź tu, kurwa!) [Refren] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.