Pork Pores Porkinson - Głos na nie lyrics

Published

0 158 0

Pork Pores Porkinson - Głos na nie lyrics

[Verse 1: Szad] Grunt to dobry wjazd, w dobry bit i w dobry czas Ja jak Rugi głodny szans, ślina jak żrący kwas Oddech jak bezwonny gaz, weź nie żałuj nocy gwiazd Od tej lodowatej prawdy aż do tych palących kłamstw Obłąkany jak fanatyk rzucam rapy na kwadraty Dla zasady na fasady całej tej maskarady W końcu runie w chmurach kurzu (ty) kręgosłup ma za słaby Czas zapłaty rap kaskady, wróg sie kryje w kazamaty Kończe pisać plan zagłady wypisanym długopisem Opętany matematyk z furia w oczach znów to pisze To, co każdy z nich to poczuł, na palcach on dwóch policze Grupą tamci znikną z oczu, jakby Saturn za Jowiszem Czuwa nocna ulica, w płucach tlen wyznaczam puls Te słowa to dowód życia, rzucam je z drapacza chmur Gibon od łamacza piór, widok się roztacza w dół Jeśli stawiasz na mnie krzyżyk, niech ci byt oznacza ból [Hook: Szad] Białasie poznaj mnie, jedno ci oznajmie Powierzchnia ostra tnie, rogi przy kozła łbie Lecz zanim poznasz mnie lepiej pozostaw gniew Co ci pozostanie, jak oddasz głos na nie? [Verse 2: Arkanoid] Spójrz nam twarz, kup za fałsz f**'a na drogę Zjadam twój staż jak Pac Man słowem Ci raperzy nie wiedzieli, no bo skąd oni są? Dziś cały kraj nie wierzy, że uderzył o zDolny Śląsk Kto składa pod bit, dobrze wie, gdzie sie rodzi flow To Arkanoid, to SPG, zielony blok Żel-beton i po, szef metod i to zlepisko bram Głos na nie w tej grze, to głos przeciwko nam [Verse 3: Szachu] Wpadam, jak tornada gram tu nadal Składam bragga ziom, ja tym władam Jak w piekle szatan, grunt pod nogami badam Ej, nie wybaczam, poznaj gracza Witam, tu po latach, zobacz kto powraca Na tych chorych fazach, to chory zamach Chcesz postów na nas? Weź propsuj białas Pierdol tani bagaż, choć to bajzel jacka** [Verse 4: Klif] Cenie sobie cenę prawdy, szczere do bólu fakty Zamknięte w cele matni, szereg wyboru racji Ubieram w wenę kartki. choć nie raz nie wiem sam czy Uzbieram silę, tak by uciec w eden medytacji Jeśli dasz mi powody abym został w tle Wierz mi, znajdę metody, powiem - odstaw je Chcesz bym był skreślony, mówisz - poddaj grę Ej ty, krzyż ci na drogę, znam twój głos na nie [Verse 5: Martin] Rapu fanatycy, ze mną sami sojusznicy Te teksty dla ulicy przerywają etap ciszy Na każdego mogę liczyć, bez zbędnej polemiki Tutaj nie ma polityki i Bóg na rozliczy Tu, gdzie zDolny Śląsk teraz przejmujemy front To nasze pole bitwy i to płynie właśnie stąd Twój gaśnie lont, a na taśmie mamy moc I siejemy ziarno mocne, z którego będzie plon [Verse 6: Wal] Wrzucam rap na track, szukam prawdy, f** Gram w takty brat, znam te fakty - patrz Artefakty mam, otwieram sezam bram Potem rezam man całą bandą dziś nie sam To krucjaty atak, syf furiata cię z powierzchni zmiata Tak jak karma zawsze wraca, to jak prawda, która boli Jakbyś wyrwał się z niewoli, możesz dwoić się i troić Co się ma stać to się stanie, będę trwać tak jak ustanę [Hook x2: Szad] [Verse 7: Nullo] Oddałeś głos na nie, nie wiedząc what's my name Dziś mój flow tak tnie, że czujesz nostalgie Poznaj ojca SPG, stąd ta moc, ta krew Robię cross na wers jak w Oldstar Game 3W klika, bez wpływów kronika Unikalna rymów kombinatoryka Nietykalna jak Watykan, to Zjednoczony zDolny Śląsk, a nie Ameryka Wolny głos oddałeś na nie? To lepiej nas unikaj [Verse 8: Faf] Pora na bit wbić chamy, nie ma co kpić, pić piany Brat, z prawdą w obieg i niech się zamkną w sobie No bo co wiesz, powiedz? Faf, za kogo brany rap? Zakodowany, podarowany w genach Co, dopiero do ciebie docieram? Temat ocean idea ideał, gnoju giń teraz To z tego miasta fala, dobry fraz dam namiar Na co dzień rastafarai, glos na nie ty typie, nie kipie Ale wypierdalaj [Verse 9: Chaber] Nie potrzebuje głosowania dziś Bo sam tu postawiłem na nas Biorę długopis i już mam rękopis Czysty oryginał, żaden odpis Tylu robi na popis jak PiS Bo to nie dis, nie w TV jak Tomas Lis Nie zdziwi mnie tu już nic, bis Peace! Jak AzitiZ żeby wyplenić ten kicz Chaber wjechał na bit jak nic! jak pic na wodę Prawda z podwórka rodem, głos na nie? Być może, wiesz, ze jeży mi się włos na głowie [Verse 10: Godleś] Dobra, poznaj mnie, powierzchnia ostra tnie Stawiasz głos na nie? jeden Bóg to wie Ja to się skończy man, jak ci się skończy tlen Już ci się sączy krew, mi nawet nie drgnie brew Chcesz to poznasz gniew, z resztą zostań w tle Bo skończysz gdzieś na dnie, wjeżdżam w bit punche (bre) Wojna he? na wojnie tej, będzie bitwa, do kropli ostatniej [Hook x2: Szad] [Verse 11: Kovsky] Lepiej poznaj mnie, po co ci poznać gniew? To jest ten sąd, tu gdzie krytyka znika w cień Mam manie pisać wers już nie od dzisiaj tnie A to że znasz mój fejm, zawdzięczam wszystko grze Słupy dymu z długopisu niosą na kartkę treść Część to poprze man, bo w planach szybka śmierć Pierdol ten banał chlej, kto dużo składa, wie! Co ci pozostanie, jak oddasz głos na nie [Verse 12: Kaes] Wiem, że to czym trujesz i tak wypcha na ląd prąd Kształtujemy klimat więc nazywaj nas Halls Strong Jestem typem z planem, wybierz hip-hop, włącz to Jesteś z tych co rap kojarzą tylko z fobią Powiem ci bracie, twoje nie brzmi jak powieści same Choć kreśli Kaes też zamiast (?) inicjałem Ja masz to prześlij faxem nawet fakturę zbrodni Za Głos na nie to poznanie, chce być królem Szkocji [Verse 13: Pork Pores Porkinson] Wjeżdżam jak przez drzwi taran, odpalam jak Schlesswig z działa Miejski waran, dziś w konwencji stada wersy spala Pierdolić fake ich, nara, ich kiepskich replik blamaż Jesteśmy jak Che Guevara, oni jak Kermit żaba Moim dziadkiem - praktyka, ojcem - pasja Ikara Matka to wiara, bracia to flow, zbierają haracz Nie zmieniają zdania, więc po czyjej jesteś stronie? Chcesz dać głos na nie? śpiesz się, możesz wcześniej polec [Verse 14: Kłyzu] Jesteś na tak czy na nie? Białasie poznaj mnie Większość nie po ksywce, a po mym flow rozpozna mnie Styl, który kartkę tnie, tak tłusty że aż nęka mnie Mam instynkt co pozwala werblem mi jak w masło wjeżdżać w nie Kiedy pizgam lecą iskry, błyski, rozpoznaj Miasto Zielonego Dębu, a nie Bonzai Jesteś na nie, przeciw wszystkim swój głos oddaj Z oddali słychać dziki pisk, ktoś pozbawił ich jaj [Verse 15: Tums] Jestem Tums, projekt który sprawdza jak ten flow płynie Twój styl? On tutaj z każdą pętlą ginie Wzrasta tempo, synek, coś masz tępą minę (aj) Jakbym ci z mózgu wyssał endorfinę Jestem Tums, reprezentuje tą formacje typów Która kwestionuje twoją racje bytu Oceń sytuacje po tym jak poznasz mnie Bo co ci pozostanie jak oddasz głos na nie? [Hook x2: Szad] [Tekst - Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.