[Verse 1: Popek] Ja robię podjazd rampampampam Jak bum cyk cyk, nie zciemniam was Naciskam play, zaczynam grać I kręcę jointa właśnie tak Przez membrany nakurwia ba** Ja najarany tak spędzam czas Cały dzień, przez całą noc My nakurwiamy [?] show Muza gra, w mordzie skręt Głowa do bitu kiwa się Wóda, koks, już tutaj jest I za nie będziesz pisać tekst Kocham swą robotę świata Poza nią nie widzę... Porchy, Matheo, gramy w pierwszej lidze Robię to z pasji, nie za karę, a ty bierz to Na Wyspach Brytysjkich zrobimy Vietcong Żeby tu dotrzeć przeszedłem przez piekło Kocham muzykę jak swoje dziecko 24 na dobę rozpierdol Muzyka i dragi, życie jak rock'n'roll Jak to Ci nie wpada w ucho to się pierdol Pozdrawiam swych fanów i brudde getto! [Hook: Matheo] Muzyka to, te kilka chwil Te kilka chwila kiedy uwalniam się robiąc nią Nieważne co wokół jest jeśli to tylko tło Nie chciałbym w ogóle znać świata dziś poza nią Muzyka to, te kilka chwil Te kilka chwila kiedy uwalniam się robiąc nią Nieważne co wokół jest jeśli to tylko tło Nie chciałbym w ogóle znać świata dziś poza nią [Verse: 2 Porchy] [Hook: Matheo] Muzyka to, te kilka chwil Te kilka chwila kiedy uwalniam się robiąc nią Nieważne co wokół jest jeśli to tylko tło Nie chciałbym w ogóle znać świata dziś poza nią Muzyka to, te kilka chwil Te kilka chwila kiedy uwalniam się robiąc nią Nieważne co wokół jest jeśli to tylko tło Nie chciałbym w ogóle znać świata dziś poza nią