Pezet - Jak być szczęśliwym lyrics

Published

0 199 0

Pezet - Jak być szczęśliwym lyrics

A co jeśli nie ma miłości? Jeśli wszystko to chemia i psychologia Kupujemy wrażenia emocje Kupujemy je jak przedmioty Całe życie szukam wolności Jeśli wszystko to ściema i Boga nie ma To nic nie szkodzi, że w nocy Zmieniam swój punkt widzenia po koce I nie ma znaczenia co potem Ziemia i tak robi obroty Ja wstaję z kacem jak dzień po nocy I nic nie tracę, kupię krem pod oczy To czy stoczę się czy To czy się dobrze potoczy czy skończy się Zależy wyłącznie ode mnie, bo przecież Nie ma złych mocy, nie ma ich we mnie Tylko czemu o trzeciej w nocy Pijany jadę taksówką gdzieś Patrze w nieznane oczy zmieszane Jak cola z wódką, z wódką śledź I kiedy nad ranem płacę za taniec Prawie na pewno wiem o tym Zdecydowanie sprzedałem się tanio Zbyt tanio, jakbym był ceną w promocji Jest tu ciemno i oczy mam całkiem przekrwione bardziej niż one Piją wódkę, palą papierosy, kandydują na kochankę lub żonę Mijam je nieznajome i wiem, że nie chcę ich wcale poznać bliżej Idę przez ulice zmęczone, a moi znajomi wciąż mi się dziwią Czego tak szukam tam i co naprawdę mógłbym tu znaleźć Mówię im - to nie tak, to nie tak, to nie tak, nie tak wcale Ja wciąż tyle pytań mam, choć czasem nic mnie nie dziwi I wiem, że nie znajdę tam recepty jak być naprawdę szczęśliwym Day after day got me wondering why So many questions But there is one thing that I know We ain't never alone Gonna run and'a run and'a run till we fall We could be strangers livin' different lives Wandering aimless And paying the price but I know, We can get through it all, Cos we'll run and'a run and'a run till we fall A co jeśli nie ma przyjaźni? I wszystko co ważne działa doraźnie Ziom zastanów się nad tym poważnie Ile razy straciłeś coś? Ile razy wierzyłeś, że coś już znalazłeś? Powiedz mi kiedy znów to odnajdziesz Powiedz mi, gdzie jest ktoś kto naprawdę Chciałby tak żyć, być ze mną na zawsze I tylko nie mów mi znów, Że trzeba być twardym i trzeba coś zagrać Nie chcę w życiu grać cudzych ról To nie jest nic warte, to by była nieprawda I chociaż ból wypełnia na full mnie A to w co wierzę jest durne I niemodnie jest dzisiaj tak czuć Niewygodnie jest słyszeć, gdy ktoś mówi prawdę Znów myślę o tym co było, Myślę ile czasu to zajmie Nim poczuję się dobrze na chwilę Jak długo to potrwa, chcę wiedzieć ile Może sobie zapalmy, choć podobno palenie zabija Pogadajmy o swoich byłych, kurwa mać ile to już ich było Jedna miała fajne to, druga tamto, ale czy o to chodziło? Wiem, że wiesz o czym mówię, gdy mówię Że chciałbym spędzić wakacje z rodziną Może chodźmy na stację po piwo Albo pójdźmy gdziekolwiek, wyjedźmy Może tu już się wszystko skończyło i znamy tu już wszystkie kobiety Nie wiem już czym jest miłość, wypijmy zdrowie panowie Za te chwile, które przeminą, za te rzeczy, które coś w nas zabiło I chyba przez chwilę jest nam z tym dobrze choć czasem nic nas nie dziwi Wypijmy zdrowie, choć nie znajdziemy tu recepty jak być szczęśliwym Day after day got me wondering why So many questions But there is one thing that I know We ain't never alone Gonna run and'a run and'a run till we fall We could be strangers livin' different lives Wandering aimless And paying the price but I know, We can get through it all, Cos we'll run and'a run and'a run till we fall

You need to sign in for commenting.
No comments yet.