[Intro - Roszja/Jot] Roszja, jako Gordon F I Jot, jako Tolek Banan [Zwrotka 1 - Roszja] Prujemy taryfą na koszt państwa Dwaj specjaliści od dyletanctwa (Raz) dla sławy, (dwa) dla bogactwa Skrótem do centrum niesie nas taksa [?] W drodze do bazy Taksiarz wypowiada dziwne wyrazy Chyba nigdy wcześniej nie prowadził auta Jest ósma rano a on zwija blanta Inni są chorzy Albo nie gotowi ostatniego dnia dożyć Radio świruje Czuję, że szykuje się duża korzyść Dojechaliśmy, to budynek agencji Szofer śle złe wyrazy kondolencji Śmigam na górę, czas nas nagli Nie wiem na które ale ludzie chcą akcji [Refren - Roszja/Jot] W centrali, w centrali Tynk się sypie, sufit się wali Bieganina a my zaspani W centrali, w centrali [Zwrotka 2 - Jot] O trzynastej wpadam do centrali na kawkę I zamówić konkretną pukawkę Zjeżdżam do Ka windą na parter Przesuwam kartę w czytniku, otwarte Siemasz Ka, dawaj sprzęt raz dwa [Ka] Witam w laboratorium, mów czego ci trza? Uważaj bo mam tu zestaw dżentelmena Implant w parasolu, jak chcesz pogodę zmienia Na wierzch zakładasz płaszcz, niewidzialnego grasz A w butonierze kwiatek, który wypluwa kwas Kiedy rzucasz melonik jego rondo tnie stal Ekwipunek wart tyle co pieprzony Święty Grall [Jot] Dawaj szybko coś na Mojo bo czekają na mnie w furze [Ka] Trzeba było tak od razu, patrz, na samej górze Mega-tajny sprzęt Jeśli chcesz załatwić Mojo, to najlepszy wkręt [Jot] I wyszły mu oczy Tak go ten cud techniki zauroczył [Ka] Idź i nigdy nigdy nie wracaj [Jot] A właśnie, że wrócę, bo to moja praca