PeeRZet - Sk**sy i flow lyrics

Published

0 148 0

PeeRZet - Sk**sy i flow lyrics

Siemasz, jestem Przemek I to jest moje solo Mój świat, w którym cytrynę posypujesz solą Pieprz Tequile I wszystkie problemy Cię pierdolą Jakie życie, taki Rap - niektórzy inne wolą Lubie nawinąć o dupach I klubach, czuć w tym ubaw Cisnąć punche w typów, których flow to nuda Tu na palcach ręki, policzysz kumate osoby Na tej samej ręce, ja jestem palcem środkowym Chcę te 4 koła za koncert, chcę gotówkę Napędzają mnie te 4 koła, jak terenówke Rzucasz okiem i mówisz mi - tania podróba baunsu Ale jak Shaquille O'Neal, nie masz rzutu z dystansu Mam swoje zajawki, nie znasz mnie na co dzień Więc niemów że nie jestem prawdziwy, w tym co robię Nie jarasz się? Trudno - każdy ma swój świat Ale ja się jaram, jak pierdolony tłusty blant [X2] Polewam, przechylam, przepijam Zdrowie tych którzy kumają tooo Hipocentrum wybuchu, które zatrzęsie grą Mam w sobie ogień, to jest głównym powodem Dla którego mogę być zniczem na twoim grobie Rap był zawsze po to, by ciągnąć z niego hajs Ale to chyba nie ten czas, nie ci ludzie, nie ten cash Szanuje życie które dostałem, dostałem dużo Więc muszę coś oddać, przed wieczną podrożą Nagrywki mi służą, wersy do mikrofonu służą mi Jakbym był panem ich domu Widzisz, Ty masz ten problem I jesteś uparty I ciągle kojarzysz mnie, z 2004-tym Wiesz co zrobiłem? Zagadka chłopaku Wojtas - "Moja Gra", sprawdź tytuł piątego tracku Z Rapem wziąłem ślub, I dymam go co koncert Wiesz mi, niema szans na to żebym został wdowcem Przyciągam wzrok, jak oldschoolowe Nike chłopcze Wersy są jak te oldschoolowe fajki - mocne [X2] Polewam, przechylam, przepijam Zdrowie tych którzy kumają tooo Hipocentrum wybuchu, które zatrzęsie grą Jaram lolki, skutecznie te punche pizgam Skutecznie, bo choć spalony nikt mi tego gwizda Nie skumałeś tej przenośni? W sumie była prosta Przenieść się z bloku do Villi - to jest fajna przenośnia Są ludzie których nie mogę zawieść I przeciwnicy których mogę zawieźć Na cmentarz, lub do kostnicy Rap piszę linijki, którymi mierzy się postęp Kumasz? Linijki które mierzą choć nie są proste Dokładnie jak matematyk, pisze bo mam tematy Robię szach I mat, bo mam te szachy I mam te maty Mam wszystko co ma być, w tekstach dobrych MC Te teksty powinni puszczać na testach inteligencji Wbijam po hajs, I lecę opalać się na Hawaje Będzie grzało, to opale nawet lufę z towarem Wchodzę do branży, miejsce byście zrobili Bom dili bom, nadchodzi Don - bądźcie mili [X2] Polewam, przechylam, przepijam Zdrowie tych którzy kumają tooo Hipocentrum wybuchu, które zatrzęsie grą [Tekst - Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.