Jezu jak się cieszę z tych króciutkich wskrzeszeń Kiedy pełną kieszeń znowu mam Znowu mogę myśleć trochę jakby ściślej I wymyslać śmiało nowy plan Pieknie jest nieskromnie bardzo jest Wstawać i pracować i mieć nie bardzo mogę nie bardzo chcę Jezu jak ja lubię jak ja bardzo lubię Chyba tak nie umie lubić nikt Lubię się zaszywać lubię nadużywać Szukam wciąż okazji i je mam