Patokalipsa - Pamiętam dobrze ten dzień lyrics

Published

0 150 0

Patokalipsa - Pamiętam dobrze ten dzień lyrics

Somehow, somewhere, someday... [Zygson] Miałem kanciapę, mówili na to komórka lub szopa A to było jedyne miejsce, by z ziomkami zjarać topa Pamiętam ta kanciapa była ogrodzona płotem W sumie to nie ważne, bo tu ważne co było potem Miejsce, gdzie spokojnie mogłem napisać tekst Do bitów, na walkmanie miałem kaset chyba z sześć Powstały tam te teksty, te lepsze i gorsze A liczyłem na opinię, a nie na żadne Porsche Pamiętam, to był czas, to był czas wakacji Choć i tak Masta Ace motywował mnie do pracy I nabyłem sk**sy, by w końcu dać to na majk Potem dawać pozytywne wibracje, jak Mike Vibe Dobre ziomki, Romek [?] Chrzanów Mamy się czym jarać, dostaliśmy ten rap od stanów Które tworzyły myśli, że musi się to udać Byś w końcu wziął ten kompakt i zaczął tego słuchać [Hook: Zygson x2] Pamiętam dobrze ten dzień, kiedy dałem Ci rap Teraz jestem na scenie, więc ode mnie go łap Jaram się, kiedy na koncercie widzę ten tłum Że robią taki hałas, że aż słyszy go Bóg [Eripe] Wstałem rano, wyjebałem wszystkie płyty Pierdolić świat, to ostatni dzień bycia nikim Biorę długopis i kartkę, pierwszy tekst pisany fartem Żeby w końcu zdobyć świat ten, jak jebany Bonaparte Nie jestem z rapem od zawsze, lecz to nie przelotna miłość Nie weteran, lecz debiutant, który napierdala z siłą Całej armii, jebać kalki i ksera, łamać schemat Rap scena potrzebuje odrodzenia Oto jestem, chłop co wersem mógłby nawet spalić kartkę Dobrze wiem, że te wersy poczujesz jakbyś czytał Braillem Od pierwszego dnia wiedziałem, że to rozpierdoli głośniki Byłem pewny siebie i tylko czekałem na wyniki Pamiętam pierwsze propsy w stylu: "Stary to jest niezłe!" Jakie niezłe, kurwa, chcę, żeby było najlepsze Dlatego wkładam serce w rap i chcę, żeby było zawsze tak Że budzę się z zajawką, jak tego pierwszego dnia [Hook x2]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.