[Zwrotka 1: Bosski Roman] Nasze ciała to świątynie, w które zamieszkują duszę Wiele dusz żyje w ruinie Uwierz ja wolę w luksusie Czy opierasz się pokusie gdy życie kopie po dupie? Sens widzę, robię co umiem Nie wstydzę się wiem co lubię Nie rozumiem bieg do trumien o to zasiedziałych młodych Bo to lęk twój kopie groby trzymasz kota w sobie oby Nie masz czasu na treningi zamiast windy wybierz schody Zawias dziwny, ty niedobry! Grasz na niby, zrób coś - odżyj Intuicja mówi rozwój twój widzę w mistrzów drużynie Ty se dalej co dzień gandzią odurzony żyj kretynie Zamulony pij w dymie, zanurzony gnij w latrynie Odmulony ryj nie zginie nowe chęci, w nich odżyjesz Marnie wyjesz, właśnie gnijesz Nie Usłyszysz w końcu mnie dystans rośnie, dalej biegnę A ty przespałeś swój dzień Treningowy życia styl dla elity nie dla leni Twoje życie to wir ściemy jesteś myślę, jak Hill Benny [Refren: Bosski Roman] Treningowy styl Weny nowy rzut Jesteś ill, musisz siebie heal Nie czekaj na cud! To nie film Nie trać życia chwil Zaspokajasz głód Tak jak trup, wegetujesz tu Nie stać cie na trud Treningowy styl Ogień a nie chłód Tylko sny pozostały ci Taki żywy trup Z cała Polską ćwiczę ostro Kiedy ty swój kopiesz grób Treningowy styl życia to mój mocny atrybut [Zwrotka 2: Kaen] 40 kg wagi Dawid zalicza rynsztok Powód - niszczące dragi Bo Dawida wita silno Zapitego lica syndrom Zabiła ulica w nicość Znika przyszłość Wnika klika, chwyta cię złość Gnije, staje się moje wnętrze robaczywe Węszę defensywę Pędem do zdrowia idę To sensem, postępem, narzędziem ja żyję! To we mnie jest ten dzień, ze wreszcie nie gniję Technika, sparingi Reprezentuje street fightem Przerzucam żelazo Detonuje w nich bit punchem Bieżnia podstawą dobrego samopoczucia To jest rzeźnia gdy wydolnościówkę rano zarzucam Sport wiele mi dał Technika rapu wzrasta mi Notabene, siła to życia więcej doznań dziś Kobiety lubią kiedy facet dba o siebie Więc zastanów się czy chcesz być 20 letnim zgredem [Refren: Bosski Roman] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]