P.A.F.F. - Pengaboys lyrics

Published

0 416 0

P.A.F.F. - Pengaboys lyrics

[Produkcja: P.A.F.F.] [Zwrotka 1: Rado Radosny] Musze kupić moim ludziom mniej więcej po Mercedesie I zrobimy Widzew - Wschód, 90-210 Biletów kupię w chuj, a więc latajmy po świecie Nie wejdziesz na ten pokład jak Galaxy Note 7 Kupię sobie miłość nie taką jak macie w domach Gdzie tata zdradza mamę, mama tatę jak Escobar Na koniec lecytynę, by pamiętać za staruszka O tym, żeby nie ciągnąć hajsu od fanów na wnuczka [Zwrotka 2: Astek] Pompka do penisa, polskie sklepy, gdzie niedrogo? Szczęśliwy traf, kurwa nie to okno Od sztosowych singli jużbędzie dwa lata, grudniowe bookingi to niezła żenada A chciałbym rozjebać se dziś jakąś flotę: wielka armada P.A.F.F. daje bit i to banger, co? Kupię se parę bitów jak Pengaboys Jak usłyszysz te ba**y i bębny, to rozpierdoli ci szyby; Halemba, yo Jakiś amerykański raper wpadnie, opłacę najlepszego impresario Za takie rzeczy płacę MasterCardem, ale powiedz gdzie się kupuje repeat value? [Bridge] Tyle wydatków, skąd dziengi wziąć Zachodzimy w głowę dzień i noc Szukam hajsu na koncie, nie ma go To Pengaboys, to Pengaboys [Bridge 2: P.A.F.F.] Pengaboys, gettin' money, make it rain, VIP Pengaboys, gettin' money, make it rain, super fame [Zwrotka 3: Rado Radosny] Drogą kupna nabędę flaszkę, drogi w pizde jakiś koniak Postawię i będę na nią patrzył, pozytywnie zakręcona Mieszkanka mi nie potrzeba, śpię ciągle w hotelach Tak sadzę, ale może to błąd, bo nawet bezdomny domniema Chyba pora na wymianę garderoby będzie trzeba sowicie zapłacić Kiedy patrzę co mam w szafie, widzę, że te wszystkie ciuszki są szyte w Tajlandii Dbam o swoją penge, ty się nie bój o to Przepraszam Astek Mordelu, kurwa gdzie jest mój motor? [Zwrotka 4: Astek] A spytaj Te-Trisa gdzie jest nasz teledysk i czemu mnie żużel nie bawi Astek modelu, a zatem to ja przyjacielu się muszę ustawić Moje papierowe samoloty ma pilotować Jan Sobieski, no tak to widzę Na moje wielowymiarowe metafory muszę sobie kupić drukarkę 3D Zjadłem 2k15, dwa lata trawiłem, bolał na potęgę mnie bęben Ranigast w aptece za pengę, na kolejne lata dziś pędem nabędę Polskich albumów mam mało i mnóstwo bym ich chętnie nabył Ale nic mnie ostatnio nie porwało, Rutkowski nie przejmie sprawy [Bridge] Tyle wydatków, skąd dziengi wziąc Zachodzimy w głowę dzień i noc Szukam hajsu na koncie, nie ma go To Pengaboys, to Pengaboys Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.