Oxydz - Preludium lyrics

Published

0 196 0

Oxydz - Preludium lyrics

[Intro: Hook] [Zwrotka 1: Smoła] Od pierwszej płyty troche się tu pozmieniało man Może to wóda i splify bo kurwa płynie czas Życiowy cel właśnie staram się tutaj osiągać Choć to dopiero preludium i długa moja droga Kiedyś bez rapu czułem się jak ptak bez skrzydeł Dzisiaj tą przeszłość z perspektywy nieba widzę Wtedy marzenia były całkiem nierealne Dzisiaj to przez nas masz otwarte oczy bracie Dzisiaj płyniemy na grubo chwytamy wiatry w żagle Tu wszystko płynie i trudno ty nazwij to panta rhei To trzecia płyta i z dumą tutaj skrzydeł dostaję Wysoko lecę i chuj w to bo nie jestem ikarem Kiedyś pragnąłem odskoczyć od tej rzeczywistości Od dawna z rapem mnie ta platoniczna miłość łączy Te litry potu przelane nie po to by zapomnieć Drogi słuchaczu sprawdzaj to czar wspomnień! [Refren: Hook] [Zwrotka 2: Ganjazi] Odnalazłem swój azymut, zakopałem to w pacyfik Wszystko raczej w słusznym celu, bo nie chce stać się tu nikim To prosty przekaz, robię to po coś człowieku Chce dostać się tutaj na szczyt i nie widzę żadnych przeszkód W tym świecie trudno o coś, o własny zalążek Ale ja dobrze trafiłem, powiedziałem że nie zwątpię Wiem o tym dobrze, że łatwo można to spierdolić Dokonuj wyborów, ale wszystko mimo własnej woli Cofnij się do 13' kto tu zrobił zamieszanie Jeden Front i Dwa Oblicza w odbiornikach fm grane Wtedy dzieciak miał marzenia i chciał spełniać swoje cele Dzisiaj dzieciak gra koncerty no i zbiera za to penge Jestem Ganjazi i wiem że nie chcesz mnie poznać Sama wieść o moich krokach wrogów rozpruwa od środka To trzecia płyta, to dopiero preludium To Jeden Front jedziemy na tym samym wózku

You need to sign in for commenting.
No comments yet.