Oddział Zamknięty - Dealer lyrics

Published

0 295 0

Oddział Zamknięty - Dealer lyrics

Nareszcie żyję, jak chcę. Nareszcie czuję się dobrze, Szacunek mam niczym ksiądz, Szlachetny jestem jak książę. I wszyscy kochają mnie I nagle wszyscy klękają; Gdy trzeba, tańczą jak chcę I zawsze dla mnie coś mają Ref. To się stało bardzo szybko. Tak, jak z nieba grom Rozjaśniło się pod dachem. Wiem już, gdzie był błąd. Mogę wreszcie coś mieć I nie muszę już prosić. Mogę kazać i chcieć, Albo mądrości głosić. Inni tak mali są, Tak zupełnie nie ważni. I nie wiedzą jak żyć, Nigdy nie byli w łaźni. Ref. To się stało bardzo... Tyle różnych spraw robiłem I nie wyszło mi. Teraz mogę sobie żyć Tak, jakby nigdy nic. Niektórzy mają mnie gdzieś I wytykają mi błędy. To wcale nie ważne jest, Bo to są tylko przybłędy. Tu zawsze znajdzie się ktoś, Kto błaga mnie drżącym głosem. I sprzedam mu biały proch, A zaraz wciągnie go nosem. Ref. To się stało bardzo...

You need to sign in for commenting.
No comments yet.