Nie odwracaj się jak przeszłość cię ściga Spokojne to możesz mieć tętno na rybach Wiesz co nas spina i ile w nas agresji Żyć z tym po sam finał przez brak konsekwencji Rodzice wpajali nam wiedzę z doświadczeń Choć ulice zdradziły już sumienie z bogactwem Nie mam siły by krzyczeć, że zamienię ten świat w sen Gdy troski uderzają w nas strumieniem jak w akwen Nie odwracaj się, bo czas tak nie zrobi Jego tempa nie przewidzi nawet w nas brat jasnowidz Prawda boli tutaj wszystkich, to konkret Choć z tych wszystkich to się uda tylko nielicznym zapomnieć Problem rodzi problem, niemoc rodzi niemoc Niejeden serce w ofierze złożył PLN'om Przyznaj się, bo każdy toczy wojnę z sumieniem Przez sumienie czasem strach spojrzeć za siebie (x8) Nie odwracaj się Nie odwracaj się, zbyt daleko to zaszło A ten pech dzisiaj nie da twoim powiekom zasnąć Jedni wiedzą, że wartość charakteru to mózg Jeśli twierdzisz inaczej to zoperuj nas tu Wobec afer, pomówień jak na cmentarz się spieszysz Nie odwracaj się, ale pamiętaj swe grzechy Tylko oszczerca leczy swoje sumienie fikcją Wybacz, że tych dróg nie odmienię tu ci Bo każdy ma swojego diabła, wiem I dlatego odczuwamy gdy jest prawda lęk Ile warta więź z szatanem ty powiedz Czy warto stać w piekle z gadem przy głowie Nie odwracaj się, bo zastrzelę jak psa A płaczu będzie więcej niż w kościele na mszach Gdy problemem jest hajs, życie sprawdza, wiem Dlatego jeszcze raz nie odwracaj się (x8) Nie odwracaj się (Nikodemowi R. udało się zmienić miejsce ukrycia na pobliski park gdzie chciał przeczekać całe zamieszanie aż do nocy i wtedy chciał się przedostać do własnego mieszkania, gdzie czekała na niego żona z dziećmi, wszyscy w pełnej gotowości do szybkiego wyjazdu z kraju, plan Nikodema wydawał się rozsądny, gdyby nie brak cierpliwości podejrzanego prawdopodobnie do dziś nie dowiedzielibyśmy się o tej sprawie, Nikodem R. zamiast spokojnie wyczekiwać odpowiedniego momentu na ucieczkę podjął zbędne ryzyko, które doprowadziło go prawie do klęski)