Zamiast siedzieć i myśleć za co kupię szczęście Ja będę robić rap nawet jak utniesz mi ręce Nie potrafię nic więcej chociaż żyję bez granic Nawet bez rąk w MPC bit wbiję stopami Możesz spalić mi dom tak że studia nie odzyskam Wtedy następną płytę nagram kurwa na skrzypcach Bo nie smakuje nic jak krew na tych strunach Od ośmiu godzin gry, uwierz, ból prosi o skuna To ten freestyle, co w moim mózgu czuwa jak bulldog Od ceremonii mistrza, czysta wóda lub bourbon Za zdrowie i luz co daje nam odetchnąć Za serce, jego stan, stale utrzymane tętno Możesz odciąć prąd, nas nie zatrzyma nic bo Nawet bez prądu będę nawijać pod beatbox I choć zabiją Hip-Hop tymi dziwkami i hajsem To nie zabiją w nas tej zajawki na zawsze (Za te bębny!) Popękane membrany (Za te breaki!) Wersy podkładane na nich (W każdej pętli) Bez granic świat na jaki patrzę Możesz zabić Hip-Hop, ale nie to, co jest w nas, wiesz (Za te bębny!) Popękane membrany (Za te breaki!) Wersy podkładane na nich (W każdej pętli) Bez granic świat na jaki patrzę Możesz zabić Hip-Hop, ale nie to, co jest w nas, wiesz Ayo Hip-Hop, they said it would never last Now look, 40 some years done pa**ed I call uncle Herc 'cause he brought it here He said "Yeah Keith, you're right, it ain't goin' nowhere" Even if?? Will still rep the culture and live the life Of the street gutta face with the kick and snare Hip-Hop give life like sun and the air Yeah, so breathe in 'cause it's free And you can't reach inside and take this from me You gon' have to k** me twice 'Cause I rep to the d**h and Hip-Hop's my life Thank God for the 5 elements DJin', MCin', breakdancin', graffiti and dressin' To the world it's a blessin' Hip-Hop to infinity - no question (Za te bębny!) Popękane membrany (Za te breaki!) Wersy podkładane na nich (W każdej pętli) Bez granic świat na jaki patrzę Możesz zabić Hip-Hop, ale nie to, co jest w nas, wiesz (Za te bębny!) Popękane membrany (Za te breaki!) Wersy podkładane na nich (W każdej pętli) Bez granic świat na jaki patrzę Możesz zabić Hip-Hop, ale nie to, co jest w nas, wiesz Nie potrzebuję płuc, oddech daje mi koncert Jestem tylko hypemanem, propsów sobie zaoszczędź Za ten szacunek na ośce, honor, dumę, krew Podnieś kieliszek w górę żeby zabić ten stres Pierdol gniew, ty lepiej odpuść sobie Nikt tu nie nosi przecież kurwa wąsów jak Smoleń To mój Hip-Hop - prawdziwy i szczery Dla rodziny, przyjaciół, resztę sobie przemyśl Gdybym miał życie przeżyć jeszcze raz to tak samo W tych dźwiękach moja miłość, tożsamość (Tak to zaprogramowano) Ulice tętnią rapem Ten rap daje mi siłę, nadzieję i pracę 25 lat jak Panoramy na Dwójce Daj ten track na opór żeby zagłuszyć tę kurwę To nie jest trudne, basen, włości, spa Moja miłość, moje życie: Bałuty i rap (Za te bębny!) Popękane membrany (Za te breaki!) Wersy podkładane na nich (W każdej pętli) Bez granic świat na jaki patrzę Możesz zabić Hip-Hop, ale nie to, co jest w nas, wiesz (Za te bębny!) Popękane membrany (Za te breaki!) Wersy podkładane na nich (W każdej pętli) Bez granic świat na jaki patrzę Możesz zabić Hip-Hop, ale nie to, co jest w nas, wiesz