[Zwrotka 1] Niezależnie od wszystkiego Wyzwolony jak Mandela Nelson Sam teraz wiem co jak miało być Los był korektą Ciągnie się, niszczy więc tempo Daje polskim MC bit jak elektro Spaja rytm z progresją, syf, rzeczywistość, mix Realizm co uchwicił by niejeden Maurycio Bałut dziedzictwo, lokalnych dynastii Były wady komuny, teraz wady prezentancji Obietnic w lokalizacji Obiekty tak zwanej prowokacji Każde spojrzenie to pastiż Iż ta na styk dopięta idea Misja dać styl to pętla Minerał marki haha Nieważne w jakich nahach Nieważne jaki plakat I gdzie prowadzi mapa Tylko słowa wypowiadane na takt Jak Jordan nie potrafię latać Proforma, nie zobaczę świata jak Ikar Za to opisuję fakty rozsiane po klikach Klatkach, śmietnikach W słuchawkach nie znika prawda Technika sprawdza mnie - i tak rap gra źle Przekaz ulic za porozumieniem obydwóch półkuli Od markowych żuli Przez osiedlowe piękności ze zgryzem jak królik Tak tłumi beton do studio biorąc po dwóch pechowców [Refren x2] To słowa nie bomby cechują rozsądnych Masz historie jak innych setki Gdzie prestiż to dusza Bo utarg porusza nerwy [Zwrotka 2] Kim byłbym gdyby nie rap? W pył dym i gibon o bat Po chuj mi Camaro? Wole spryt jak Kasparow Rymów nie dał mi tarot To nie chłopak z gitarą Tylko 6-4 polifonia Jak Bach i Barok Tak masz cygaro w spodniach Jedna z wielu morgian Tych w formie fata Dla tych ostrych na czatach Z tym szatan klan Melodia życia niczym czaka-kan W kwestii podkradam Wiem co posiadam No i muszę się podszkolić - wiem to Czysta prawda jak Shulthrud zapita teklą Nie proś mnie o to bym w rapie nie klął Ja jestem tu jako lektor Życie jest moją projekcją Pod ziemią jak metro Pewnym niczy Hektor Biznes to Niszczą frajerów jak Domestos [Zwrotka 3] 1 9 9 5 w rok po Gorilla fan Skok po promilach stang Bo szło to niczym - wal to Imprezowy tampon Dedykowane fankom Nas trzech nierozerwalny fantom Lirycznie wysublimowane chamstwo Poprostu Tommila, Ahmed, Kochan Czy jest tu Ł D Z? W gąszczu rąk Z tym idzie skręt DJ\'i sprytnych unitry wyparły technics'y Ale w mej duszy fanki Breaki co uderzeniem werbla rozpierdalały szklanki Nędza Komputer dały mi truskawki Więc gram dla przyjemności Nie za hajs by palić każdych Tu rap w imieniu prawdy Głąby! To nie słowa a bomby cechują nierozsądnych Masz historię taką jak innych setki Gdzie prestiż to dusza Bo utarg porusza nerwy [Refren] To słowa nie bomby cechują rozsądnych Masz historię taką jak innych setki Gdzie prestiż to dusza Bo utarg porusza nerwy [Outro] To słowa nie bomby cechują rozsądnych [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]