Nata - Centymetr lyrics

Published

0 229 0

Nata - Centymetr lyrics

[Verse 1: VNM] Cześć to ja VNM, wypierdalam jak najdalej stąd Wódka nie pomaga na to, walę to, nalej ją Zobacz jak rap nas pozmieniał Wypijmy za niego, za najlepszy rap z podziemia Piona dla tych co poszli za mną w ciemno Po to, by zobaczyć światła co gasną, bledną Spoko ziomek, choć trochę bolą mnie skronie Moje dzieło tu wydaje się dokończone 8 lat dawałem rap blokom Najlepszy raper dla mnie powiedział, że mój track spoko Nagrałem pod beat Magiery, mam track z Sokołem Wiesz co, cieszy mnie to jak ja pierdolę Choć nie byłem nigdy z domu bogaty Przeze mnie król podziemia zszedł z tronu do szafy Grałem z najlepszymi w podziemiu (prawda) Rap? Nie jestem winny jemu nic, weź tego ty mi nie mów Moją płytę ma 20 tysi czy coś Sos dało kilka stów, reszta wisi mi coś Powiedz mi, że na każdej złotówkę skoszę Wyjebię ich jeszcze kurwa z osiem Nie robiłem disco, ucz się ode mnie Bo choć jest z tego sos to jest wszystko sztuczne Bo jak rap to dupa, prędzej godnie zginę Niż wyrwę ją jak amator na johimbinie [Hook: Nata] x2 Powiedz czemu, powiedz jak, powiedz po co Jeżeli sam mówisz nie wiem i gubisz siebie Jeśli widzisz w tym jakiś sens I sam wiesz czego chcesz, nie uciekaj, nie uciekaj [Verse 2: VNM] Nie mów, że nie masz tak, że od chuja się starasz A wiara topnieje tak jak wosk na piórach Ikara Miałem tak wiele razy ziom, to już koniec Jak nie odlecę zaraz stąd to utonę, ta Przez to moje nerwy są schorowane Dobrze, że moja niunia trzyma wciąż oko na nie Za kilka lat z mojej płyty nie wiem co zostanie Włączę ją czy pierdolnę nią o ścianę O prawdy życia nie pytaj, nie mam ci nic do powiedzenia Prawdą była ta muzyka i co z nią? Ty ej, ogólnie to nie wiem Pozwól, że tak ujmę to: chuj mnie to Chciałem mieć tylko ekstra cash na czesne Pieprzę po koncertach ekspres, seks na mieście Rap kradł moje serce w wersach, wierzcie Ej złodzieju, weź się pieprz nareszcie W undrze robią go incognito, na chuj mi to Dla mnie to pociąg do nikąd Jadę nim a to śliska droga Muszę wyskoczyć z niego zanim zabierze mnie do wypizdowa Rap nie jest fajnym przyjacielem On tylko bierze dużo ale oddaje niewiele Dla wielu jest festynem, dla mnie to sentyment Do przejścia tej granicy już dzieli mnie centymetr [Hook: Nata] x2 [Verse 3: VNM] Ludzie piją za powroty, nie będę tak pił Ja piję za rozstanie, jest ekstra ej ty Do pełna wlej mi z butelki tej J.D Bo nie zapowiada się na comeback jak Jay-Z To tylko rap, ale wiesz o mnie dużo w chuj Mówię prawdę, typa jak ja nie będzie długo tu Nie chodzi o to, że mój rap buja Tylko o to, że wiesz, że nie robi cię kurwa w chuja Zawsze chciałem hajs z rapu, nie jestem ćpunem Ale wydaje mi się, że to lepsze niż hajs z cracku To nie jest sztuczne jak na pokaz ta koka w nos Synu, to jest kurwa rap, kochasz go? Pokaż to Ja go kocham kurwa dzieciaku W necie fruwa mojego gówna ze sto tracków Ty ściągaj to za free i się jaraj Ja wypierdalam stąd, ej VNM nara [Propsy] [Hook: Nata] x2

You need to sign in for commenting.
No comments yet.