Narodowe Centrum Kultury - Zkibwoy, DJ Ader, Wankz - Skandale lyrics

Published

0 145 0

Narodowe Centrum Kultury - Zkibwoy, DJ Ader, Wankz - Skandale lyrics

Uparty jak skurwysyn, rap to hobby na boku życie na pierwszy plan, strzępy modlitw z bloku Mam to do siebie i wstręt do leni, są głusi Niech zapierdalają do klubów jak Reni Jusis Wiesz, zdradzę ci sekret, jebaną receptę Wiem, że nie chcesz, ale zajmij się czymś jeszcze Dumny z siebie, pokonując kolejny etap Trzymaj fason jak chuj, bądź dzielny, dzieciak Ja nie mam wyjścia, być może to, kurwa, powód że nie muszę się prosić o jakieś gówna, ziomuś Bo na koniec i tak każdy w tej bajce zdycha Prędzej czy później znika za hajsem jak Trzyha. Chociaż Zkibwoy zawsze był w cieniu Smarki Smarka, czyli drugiego rapera formacji Brudne Serca, udało mu się zebrać liczną grupę fanów podchodzących z dużym entuzjazmem do jego nielegalnego wydawnictwa „Obskurw king” z 2005 roku. W „Skandalach” gościnnie mamy wa*kza z zespołu Dinal, który nigdy nie postawił w pełni na karierę rapową, skupiając się na tej naukowej, ale do dziś jest przez wielu uważany za jednego z najlepszych MC związanych z podziemiem. Do pewnego stopnia jest to więc nagranie będące undergroundowym oknem wystawowym z okresu, gdy na oficjalnej scenie zdecydowanie nastąpił przesyt. Rapować chcieli wszyscy, ale w ślad za ilością wydawanych płyt absolutnie nie szła jakość. Powoli stawało się jasne, że bez kompromisów i zapewniania popytu na modne w danej chwili brzmienie rap nie będzie sposobem na życie. Zkibwoy i wa*kz nie zgadzali się na zgięcie karku, musieli więc zmierzyć się z frustracją, z tym że „ten zawód to zawód”, ale podjęli już przy tym odpowiednie kroki, by nie obudzić się z ręką w nocniku. Efektem ich kooperacji jest kawałek emocjonalnej, a zarazem zdroworozsądkowej an*lizy tego, jak to na scenie jest i dlaczego warto wyzbyć się złudzeń. Hojnie podlany goryczą wzmocnioną jeszcze przez soulujący beat utwór pozostaje aktualny do dziś

You need to sign in for commenting.
No comments yet.