Myslovitz - Skaza lyrics

Published

0 211 0

Myslovitz - Skaza lyrics

Modne ciuchy, klub, gadżety i telefon też, Kontakt z założenia próbny uzależnia więc. Zwykły wygląd, krótkie coś, to taki wiek, Bez szaleństwa sceną i niepotrzebny slang. Gdzieś w środku tylko stres i cóż Bez mroku, przecież nie ma snów, Wiadomo, że to zaradność jest. Czy widzisz, czy widzisz coś złego w tym? Nie widzę, nie widzę nic złego w tym. Nie mówię, nie mówię nic złego, Nie słyszę, nie słyszę nic złego. Ogłoszenie, zwykły wpis z galerią nick I z odciętą głową w sieć nie pozna nikt. Gdzieś w środku tylko stres i cóż Bez mroku, przecież nie ma snów, Wiadomo, że to zaradność jest. Czy widzisz, czy widzisz coś złego w tym? Nie widzę, nie widzę nic złego w tym. Nie mówię, nie mówię nic złego, Nie słyszę, nie słyszę nic złego. Gdzieś tam tak w środku tylko stres, Czasami ruszyć chcę. Gdzieś i tam bez mroku nie ma snów, Jak każdy ma.

You need to sign in for commenting.
No comments yet.