Miuosh - Zbijam bonga lyrics

Published

0 151 0

Miuosh - Zbijam bonga lyrics

(Mea) Może tak to wygląda Robi nic, leży tak, zbija bonga Tu w międzywątkach Cięgiem nadciąga Tęga ochota, by coś wykombinować (Miuosh) Nie wiem Może tak to wygląda Robię nic, leżę tak, zbijam bonga W międzywątkach Totalny spontan Ochota na kombinacje nadciąga (Mea) Może tak to wygląda Robi nic, leży tak, zbija bonga Tu w międzywątkach Cięgiem nadciąga Tęga ochota, by coś wykombinować (Miuosh) Mimo iż na zewnątrz total bezruch W głowie ciągi liryk motam bez słów Bez protestów, myśli w rządkach Chociaż z zewnątrz pewnie na to nie wygląda Mimo iż na zewnątrz total letarg We wewnątrz ciągle myśli o konkretach Każdy byle detal, co nie byle jaki mur By przetarł, wciskam w każdy wirtualny przetakt W stylu (?), nie ruszają się a żyją (pauza) Że aż chcą dzwonić po ,, io io Ludzie gniją, w ten sposób zwykli mówi Najzwyczajniej nie znają wszystkich ludzi Nie wiem Może tak to wygląda Robię nic, leżę tak, zbijam bonga W międzywątkach Totalny spontan Ochota na kombinacje nadciąga (Mea) Nie wiem Może tak to wygląda Robi nic, leży tak, zbija bonga Tu w międzywątkach Cięgiem nadciąga Tęga ochota, by coś wykombinować No bo po co mam się ruszać skoro ruszać mi się nie chce Pieprzę move men, generalnie wszystko pieprzę No bo po co mam coś robić skoro znów mi to nic nie da Generalnie pieprzę poruszanie, leżę dziś jak gleba No bo po co mam coś tworzyć skoro odłożyć to mogę Przecież płonie we mnie ogień który nie zgaśnie, człowiek No bo po co mam używać mięśni i ciała części Przecież więcej niż na kartce człowiek można w głowie zmieścić Lecą treści jak szalone po neuronach Niech skonam, chyba trzeba wykorzystać co mam Tam w tonach, gdzieś pewnie jeszcze biel na kartkach Że aż wstanę, pozamiatane, jednak wpadka No bo jak mam coś napisać, skoro to zwyczajnym ruchem Wydaję rozkazy ciału jednak te zostaje głuche No bo jak mam coś stworzyć gdy w głowie tylko pomysł By zbić bonga i się położyć, i następnej doby dożyć Nie wiem Może tak to wygląda Robi nic, leży tak, zbija bonga W międzywątkach Totalny spontan Ochota na kombinacje nadciąga (Mea) Nie wiem Może tak to wygląda Robi nic, leży tak, zbija bonga Tu w międzywątkach Cięgiem nadciąga Tęga ochota, by coś wykombinować Po neuronach urywki wen Sprawdź zioma ziom, oto przed Tobą leń Po neuronach wen orszak Tangiem Jak można sprawdź, nawet nie kiwnie palcem Po neuronach (?) machina Sprawdź zioma ziom, oto człowiek roślina Po neuronach napierdziela ostro Zamknął oczy i w fotel wrosną Te ej koniec, weź się podnieś To nie dobrze tak sobie polec Te ej koleś, weź skończ z tym sh**em Po czym wstał i nagrał tą płytę

You need to sign in for commenting.
No comments yet.