Marcin Kiraga - Will Hunting lyrics

Published

0 107 0

Marcin Kiraga - Will Hunting lyrics

[Verse 1: Peus] Odnajduję w sobie tyle miejsca na pokorę co na ciele Yelawolfa Celuję w czyste konto i pozapychane konta Wokoło same cele - dookoła mnie to wojna Licze na multik**e, nie chowanie się po kątach Imię Will mówi mi "żyję w czasie przyszłym" Wypiszę każde pióro na fajkowanie checklisty (check-check) Wywołany do tablicy i się nie obejdzie Bez dowodu nie ma mnie jak Dilated Fura starsza od połowy słuchaczy Ale o nowe CD się wypytują niemowlaki Heeee... to mój kawałek żołdu Od "Batllefileda" na plejaku do prywatnych frontów Miałem kopać rowy, a pokopałem okopy Roboty mi mówiły, że nie wyłapię roboty Baby w budzie, że dojedzie życie... mnie? Jakby co, niech szuka se na szczycie... gdzieś [Hook x2] Will nam drogę wydeptał, idę jak on I nikt mi nie powie, że podążamy złą (co? co?) Bo nie będziecie nigdy jak my Bliscy prawdy, Will, Will Hunting [Verse 2: Tymin] Nie dogadywałem się nigdy z moralizatorami Dogadywałem moralizatorom i wierzę dalej Że porady dane na kolanie kończą zakolami Księga rodzajów osobowości #Wieża_Babel Miałem być kim nie jestem, a jestem Kim nie miałem być, bo z rozumami pozjadałem presję Mówi, że muzyka zasłania mi ją By pierdolić co się umie, trzeba coś jeszcze potrafić Pasja, panna, kasa, dom Mam nie robić tego, co lubię, bo nie jestem bogaty? Bo się budzę w starej Primerze, a nie nowym Bugatti? Pasja, pasja, pasja, dom Pierdolę wybór, chcę brać garściami To, co wybiorę, pozwoli mi stać nad wami A jak znasz slogany, to je pchaj na ściany Życie ze sobą kosztem bycia niechcianym [Hook x2] [Verse 3: Zeus] Tym dalekim, szarym tłem byłem jeszcze wczoraj Dziś u wielu dziewczyn bywam tym tłem w telefonach Ta moja nowa norma to nie to, czego życzyli mi Dla wielu to koszmar #Paranormal_Activity Zostawiam na stopach ślady słowami – daj mi loop Wciąż mam na stopach ślady od podrzucanych mi kłód Lecz wierzę, że za mój ten carmageddon Paru skurwieli ciała obrysuje karma kredą Pchałem głaz na szczyt przede mną – proza życia Ktoś, kto wlazł na szczyt przede mną, krzyczy: "pora zdychać" Nie moja liga? Czuć strach w tych zwrotkach Bo ktoś z nas musi rzucić to #Dawid #Goliat Moja jednostka jest sama, gdy mają klony armie Jednostka bezkarna, nie kalam się solidarnie Bo wiem, że nawet jak dziś drą się wszystkie głosy na mnie W wyborach zechcą oddać wszystkie głosy... na mnie [Hook x2]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.