Lukatricks - Trzeba wziąć lyrics

Published

0 161 0

Lukatricks - Trzeba wziąć lyrics

(Joka) Można na świat całe życie patrzeć z okna Kiedy Twój zad, wyśmienicie grzeje sofa Lub zarzucić dropsa, tak żeby Ci nie opadł I ze stojącym fiutem grać uśmiechniętą postać Można na nie być, żeby niby być kimś Albo na tak, w dół kark, prostuj i ssij Można zawsze kogoś opluć A kiedy on Ci odda można zadzwonić po chłopców Jak statysta można grać drugie skrzypce Nie patrzeć z bliska na ulice bo to brzydkie A kiedy strach zdrowo dupe ściśnie Można anonimowo zawsze dzwonić na policje Gdzie Ty idziesz, o co Ci chodzi? Wypłyń na szeroką wode, pierdol już ten brodzik Tak więcej złowisz, tam gdzie płytko mętna woda stoi Zwłaszcza, że życie ryczy żeby je wydoić Pij mleko, jedz miód pókiś młody Bij rekord nim dzwon skończy zawody Iść stąd nie wiem dokąd, choćby Po to by czasem zniknąć i szczęśliwie się urodzić Ref. (Lukatricks) W kontakcie jestem z niebem i piekłem Po to by wziąć od życia co najlepsze Płace rachunek, a Ty zachowaj reszte Jeśli umiesz, spróbuj bawić się za bezcen x2 (HST) Zapnij pasy osobisty hop. Jest lot! Znów daje Kapelmajster, nad miastem hołd Trzeba brać co najlepsze co roku, co rok Plan puścił sok, Joka podłącz pod prąd Ty wygodnie sobie w loży siedź Podpinamy majk zobacz jak się mnorzy set Trzeba brać brać, jeśli Ci może dać Daj nam Boże, chce by życie miało lepszy smak Co będzie siedział tak z ziomkiem, za późno gadał 40 lat na karku będziesz miał, życie układał Zamykam oczy, jestem tam cienko widze Twój los, cienko słysze Twój głos tak to idzie Pieniędzy nie wysiedzisz to wstań Chce powiedzieć wam, tylko kilka prostych zdań Proś pana bo życie szybkie jest jak splunął Ty dziwisz się dlaczego Twój domek z kart runął Maminsynku może chcesz do buzi rupla Młodzi nie chcą wegetować, całą parą żyć tutaj Zamykam oczy, jestem tam cienko widze Twój los, cienko słysze Twój głos tak to idzie Ref. (Lukatricks) W kontakcie jestem z niebem i piekłem Po to by wziąć od życia co najlepsze Płace rachunek, a Ty zachowaj reszte Jeśli umiesz, spróbuj bawić się za bezcen x2 (HST) Kiedyś zęby w parapet, oczy w sufit Chce wyjść teraz na prostą więc trzeba się skupić Wierzysz, trzeba brać co najlepsze jutro jest dziś Możesz to zrobić albo na zawsze przekreślić (Fokus) Puszczam to na full, żeby nikt nie podsłuchal Puszczam to szepcząc Ci do ucha Bo chciał,chciałabyś się dowiedzieć czym jest życia sztuka Nie mogę Ci powiedzieć, przestał/przestałabyś szukać Zresztą, check one, two nie po to jestem tutaj Niczego nie nauczyc, z nauk nauczek nauka Jestem tu po to by stać nie upaść A nie z konia spaść, oszukać dać się im walić w dupa Jeszcze jestem tu po to by brać garściami To co świat da mi, brać jak powietrze płucami O nic nie pytać unosić się falami życia Jak krew żyłami to tajemnica do odkrycia brat Ref. (Lukatricks) W kontakcie jestem z niebem i piekłem Po to by wziąć od życia co najlepsze Płace rachunek, a Ty zachowaj reszte Jeśli umiesz, spróbuj bawić się za bezcen x2

You need to sign in for commenting.
No comments yet.