Luka W Pamięci - Nara lyrics

Published

0 111 0

Luka W Pamięci - Nara lyrics

NARA [Zwrotka 1] On to był taki młody Trafficante Robił hajs między granicznym kantem Holenderski skun na polskim blokowisku Po pół roku jeździł BMW Stów plik, kurwa mój cały plik stówek Cały interes wpisany w zeszyt przez ołówek Pojadę zaraz do miasta, se coś kupię Jesteś ze mną skarbie, to idę coś kupię Myśli głupie nie przechodziły mu przez myśl A jego sort paliłbyś tu do dziś Jego życie jak miś, musiał wylecieć Trafił na nowe osiedle i nowi kolesie Z dupeczką pisał, potem na nią czekał Później to ona pisała, on nawet nie czytał Pieniądze zarabiał, wszycho przetracał W nowym miejscu, ale tak samo się przewracał Za to ona co dzień paliła gibona Ogólnie rzecz biorąc była clubbing goba Jakaś dziwna torba, fryzura schizowa Śmigała w halówkach, bo była na nie moda Od niejednego zioma chleb już jadła Nie pamiętała nawet jak go poznała Młody, przystojny diler, smakowity kąsek W świecie szybkiej muzy, świecących pieczątek To był początek, później się zrobił związek On się jej podobał i że robił pieniążek Miał drażeg, miał furę, miał hajs To się nazywa kot - miał, miał, miał Nie wiał przed psami, bo go nie rozkminiali Klientów znał długo, byli zaufani Jednak pewnego dnia rano zadzwonił Muszę zniknąć kotku, szukają mnie oni [Refren 1] Zdrada i zemsta jak zbrodnia i kara Teraz zastanówmy się czy się opłaca Zdrada i zemsta jak zbrodnia i kara Teraz zastanówmy się czy się opłaca Zdrada i zemsta jak zbrodnia i kara Teraz zastanówmy się czy się opłaca Zdrada i zemsta jak zbrodnia i kara Nara, nara, nara, nara [Zwrotka 2] Jakiś czas wcześniej była gruba impreza Ona chciała iść, on się nie przymierzał Poszła z koleżankami i z pigułami Wiadomo jak jest, wszyscy się naćpali On za to palił, jeździł z ziomkami Jeden kolo zadzwonił, jak właśnie jarali Powiedział: "Twoja dupa liże się z lamusami" Cios z zaskoczenia, aż się buchem udławił Pojechali tam, żeby to przyczaił Rzeczywiście jego dupa liże się z lamusami Wyszedł tylko, nawet się nie szarpał Od razu rozkminił - nie jest tego warta Właśnie wtedy w jego głowie narodził się plan Zabukował bilet i odwiedził bank Interes przekazał, furę dał bratu Z uśmiechem zadzwonił - muszę zniknąć, zrozum Zrozpaczona napisała do przyjaciółki Tamta powiedziała: "Może leci w kulki?" "Przecież mnie kocha, mówił jeszcze wczoraj... ...Na jego trop musiała wpaść antynarkotykowa" On pracę znalazł, grała gitara Zamieszkała z nim taka jedna wieśniara Ciało zajebiste, impreza zapoznawcza Bajera miejska, zaciągnął ją do łóżka Tamtej dalej wkręcał, że bardzo tęskni Ona obiecała mu, że do niego przyleci Jednak ociągała się, nie miała pieniędzy W końcu odezwał się: "Mam dla ciebie bilety... ...Mam prośbę, mój brat da ci dwie rzeczy... ...Tu są drogie komputery, da ci dwie części" Ona szczęśliwa wsiada do samolotu A tu się okazuje, że ma pół kilo sortu Nara kurwo... [Refren 2] Zdrada i zemsta jak zbrodnia i kara Teraz zastanówmy się czy się opłaca Zdrada i zemsta jak zbrodnia i kara Teraz zastanówmy się czy się opłaca Zdrada i zemsta jak zbrodnia i kara Teraz zastanówmy się czy się opłaca Zdrada i zemsta jak zbrodnia i kara Prosta sytuacja jak przy linii praca On ją wydymał, bo go kurwa oszukała Nara kurwo...

You need to sign in for commenting.
No comments yet.