Luk4s - Rewers lyrics

Published

0 131 0

Luk4s - Rewers lyrics

Bylo smętnie Nie jestes juz zmeczony tym po latach z nami ? Nadeszła już najwyższa pora na zmiany Wyrzygałem z siebie cały syf jaki miałem I teraz czuje sie jak młody bóg #Jim Carrey Pora iść dalej żeby spełnić sny niemałe Chcesz ekwiwalent ? przecież mi nic nie dałeś Więc zabierz łapy jak ide po szczęście w końcu Biore stare graty ze sobą i serce w proszku Te same dylematy co kiedyś lecz więcej wniosków Jakbym zjarał Wrocław za mną sto spalonych mostów Jebie to ,dziś mam obok eden bo Mam obok kobiete co cenie ją - czas na level off Co bym teraz zrobił bez niej ? kurwa nie wiem co Do tej słodyczy nie umywa sie Wedel #Ferrero Złap ten wajb i power, zabieram im tlen Wackom wybiła ostatnia godzina -mów mi Big Ben Ref: Jestem nikim bo jestem jak nikt ... dotąd Możesz powiedzieć że jestem jak każdy ... naraz Patentów tyle że dałbyś się za to pociąć Ale żeby mi odmówić sk**sów to musiałbyś skłamać X 2 Mam setki pomysłów a czasu mi pod to nie styka Ułożone wersy jakbym grał na gitarze kostką rubika Móje flow jest wielowymiarowe chciałbyś tak złożyć ale nie wiesz jak Tego łatwo nie ogarniesz - tesserakt Teraz lece jak TGV szczerze wierze w rap Nie zabierzesz mi zamierzeń budowanych wiele lat Wypocisz marne wersy a chcesz robić pod to hajs Jestes słaby smutne lecz prawdziwe # Doktor House Zrobisz oczy jak pięc zlotych -bo idzie sztos Ty chciałbyś mnie dogonić typie ? not even close Biegniesz po złoto teraz i mnie w mig śmigniesz ? Mówić ci Usain Bolt ? spoko ty mów mi Quicksilver Dałem zbyt wiele tej grze by sie wycofać teraz Masz moje logo na czapce - ja to ta nowa era Mówiąc "c'est la vie" nie miałem nic nieraz Jebane deja vu stale ale dziś to zmieniam

You need to sign in for commenting.
No comments yet.