Luk4s - #Return lyrics

Published

0 166 0

Luk4s - #Return lyrics

Luk4s Nagrałem niewiele, to prawda człowieku Ale tracki te chwycą za serce jak kapłan azteków Był antrakt, teraz wracam na przekór Tym co mysleli że już nie nagram nic hashtag return Of the king mów mi Aragorn synu Wjade na pole walki nieśmiertelną armią rymów Moje grono słuchaczy to znikoma kwestia Mimo setek patentów mnie nie znasz #Nikola Tesla Tony wersów czekają na lepsze czasy Kiedy je wypluje na bit uznasz że to będzie klasyk Z Łodzi kolejny jak Zeus, Ostry czy eNTeKa Za pare lat, tym kto zgarnie propsy tu będe ja Nie zmieniłem rapu to on zmienił mnie Ale nie znam przeszkód i nie potrzebuje dubli # David Belle Udowodnie że moge #Hemingway Dla muzyki bo jestem tu tylko dzięki niej Ref: Wracam , choć nie zauważyłeś ze mnie nie ma Wracam,w mgnieniu oka ci rozpieprze schemat Wracam z tarczą już nigdy na niej To koniec ciszy i patrz co sie stanie dalej X2 Trzynasty dzień, siodmy miesiąc co ? pokarał los? Moja data urodzenia mów mi mr. paradox Wykorzystam, jeśli trafi sie taka szansa By na stałe zmienić browar z żabki na Ballantines'a Moje buty są niewygodne lecz daleko zajde w nich Wejde na szczyt i będzie tam cicho #Silent Hill Skąd mam te pancze i styl? Na skrzyżowaniu dróg z demonem zawarłem deal Moje życie "per aspera" Bez "ad astra" ale czas nawyższy by sięgnąć do gwiazd teraz Nie mów mi że do szczęscia mi nie po drodze Bo na koncie mam już milion... niepowodzeń Przekuje ten syf, korupcja za kolaborat Wezme Hefajstosa i dam mu w łape, młot Thora Może miałem małe slow mo, allright ? Ale teraz wjeżdżam jak czarny koń w Trojan Ref: Wracam , choć nie zauważyłeś ze mnie nie ma Wracam,w mgnieniu oka ci rozpieprze schemat Wracam z tarczą już nigdy na niej To koniec ciszy i patrz co sie stanie dalej X2

You need to sign in for commenting.
No comments yet.