Lady Pank - Piąta rano lyrics

Published

0 153 0

Lady Pank - Piąta rano lyrics

Jest piąta, budzi się dzień Bezsenność zabija mnie Za oknem wyje pies Naprawdę nie wiem co jest Z sufitu nie czytam już Moje oczy żyją bez snu Na wieży bije dzwon Uciekać muszę już stąd By aleją białą biec Do ogrodu naszych serc Tam gdzie nikt nie mówi: "nie" Korytarzem z białych ścian Bez łańcuchów i bez bram Na puszysty spadać śnieg W jej oczach mieszka grzech Ten grzech to był mój pech Szukałem każdego dnia To duch, to nie byłem już ja Podpalić chciałem most Uciekać przed siebie wprost Kolorów trzeba mi A może nowej krwi?.. By aleją białą biec Do ogrodu naszych serc Tam gdzie nikt nie mówi: nie Korytarzem z białych ścian Bez łańcuchów i bez bram Na puszysty spadać śnieg By aleją białą biec... By aleją białą biec... Jest piąta, budzi się dzień Bezsenność zabija mni

You need to sign in for commenting.
No comments yet.