Wybiec nago na miasto w dzień to jeszcze mało Przyrzec sobie: nie cofnę się to jeszcze mało Chodzić, krzyczeć: "oto jest król" to jeszcze mało Zgodzić się na śmieszności ból to jeszcze mało To za mało jeśli na to ciebie stać Trzeba znacznie więcej, więcej z siebie dać Do obłędu zmienić swój poprzedni plan Żeby ktoś docenił twój prawdziwy stan W domu zabić okna i drzwi to jeszcze mało Po kryjomu żyć do końca swych dni to jeszcze mało Zlikwidować wszelki kontakt ze złem to jeszcze mało I konwersować tylko ze swoim psem to jeszcze mało To za mało jeśli na to ciebie stać Trzeba znacznie więcej, więcej z siebie dać Do obłędu zmienić swój poprzedni plan Żeby ktoś docenił twój prawdziwy stan To za mało jeśli na to ciebie stać Trzeba więcej, więcej, więcej z siebie dać Do obłędu zmienić swój poprzedni plan Żeby ktoś docenił twój prawdziwy stan