L.U.C - Homoxymoronomatura lyrics

Published

0 190 0

L.U.C - Homoxymoronomatura lyrics

Usypiają co noc po moc Od skok cichością Śnią lśniąco Mózg główna dioda Miota nimi myląco Miota mimo to Już nieopodal swego bytu tajemnice trącą Czują że znaczą więcej niż ewolucji droga Ale nie wiedzą co Za to wiedzą co Dzień co chcą, co dzień Dniem i nocą neuronów krocie Płyną celująco Cywilizacja lalek i polowanie na lek Co namaluje szczęścia brzeg Wierzą i grzeszą a grzeszą bo wierzą w grzech Co dzień sto tych samych okrążeń i patrz jak cieszą Się, że są w grze Patrz jak ci cisną się w nędzy A tamci już dla pieniędzy między Siebie podzielili księżyc Opętani, napaleni Jak bracia k Ciągle nienasyceni Niby nie przekupni a przez pychę kupieni chcą niezależnie od strat Tony poharatanych sumieni śpią ciszą jak makiem zasiał Śpią niewiarygodnie wygodnie modni Dostosowali się do nocy lecz i tak wszystko pod nich Podeptane jak chodnik, Śpią.. A jutro znów obudzą się zaślepieni bo głodni Globalny reset zbliża się do ziemi Ostatnie dni na to by myślenie zmienić Globalny reset zbliża się do ziemi Oni nadal ślepo głuchoniemi Globalny reset zbliża się do ziemi Wtórna reakcja chemii Zaszło słońce, zasnął dzień upojny Idą cyklony, tsunami, susze, wodne wojny Zgasło światło, idzie księżyc niespokojny I poszukująca arki defilada bogobojnych Gdy armia kataklizmów figle płata Świsty smug batalistycznych w afirmatach Destrukcja ludzkości zapodawana w ratach Redukcja słabości namacalnego świata Parada załamanych mostów i estakad Poskładanych karcianych domków na matach Gromada niszczycieli w pierwszych oznakach Wkrótce wakat na mapach konającego świata.. Czy h*mo sapiens zda h*moxymoronomaturę?

You need to sign in for commenting.
No comments yet.