Przyłap ze mną chwilę, przyłap ze mną dzień Z automobilem jestem za pięć Wciągam asfalt leci spod kół Skóra miasta, jestem tuż Już dom Twój widzę, rzekę tylko przejść Mimo spalonych mostów Wpadnę na drugi brzeg Mimo rosnących kosztów Wpadnę na drugi brzeg Mimo spalonych mostów Znajdę sposób I wpadnę na drugi brzeg Mimo plamy na słońcu Znajdę sposób I wpadnę na drugi brzeg Pokonuję przestrzeń niczym Łajka pies Nawet za zakrętem nie wiem co jest Mobil pali ropę i tłuszcz Palę i ja, ale wystarcza mi szlug Już dom Twój widzę, rzekę tylko przejść Mimo spalonych mostów Wpadnę na drugi brzeg Mimo rosnących kosztów Wpadnę na drugi brzeg Mimo spalonych mostów Znajdę sposób I wpadnę na drugi brzeg Mimo plamy na słońcu Znajdę sposób I wpadnę na drugi brzeg