[Zwrotka 1] Niewygadany, bo nie pogadamy o głupotach W myślach "money, money", rzeczywistość w mordę kopła Znaki przyjaźni, tylko kilku je tu skuma, chłopak Paru nie pamięta, pomoc szła jak byli w okopach Ta, odstąpiłem kromkę im, dziś robią papier Weź wypierdalaj, tam są drzwi Kontrakty, propozycje, jakie zwroty, dawaj stawkę Konszachty, mam je w piździe, zbuduję imperium własne Pieniądz na bieżąco, w kolejce na stojąco Nigdy na klęcząco, honor ponad wszystko, ziomboy Tak mnie nauczono, żeby wiedzieć co to on Wiedzieć co to pomoc, nie fałszywa znajomość, co? Niektórych znałem od dziecka, paru mnie zawiodło Sorry, dziś już ich nie znam To nie ego wybujałe, tylko serio szkoda czasu Żeby w mule drążyć kamień Szkoda czasu na przykre doświadczenia Go tak mało, a nic się nie zmienia, nic Tylko ludzie, gorzej w głowach Technologia, cofka, nikt nie wie jak rapować Szkoda czasu na zaczynanie od zera Ale jak przymus, krok do tyłu lecę teraz Masz kolejny nielegal, zajawy full opcja To, że mnie tam nie ma najwyżej wpisze se w koszta [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]