[Zwrotka 1] Niby nic takiego, w mieście pusta droga Nocne loty, wódka w bramie, w końcu nikt nie woła Łajzy, półbogowie, żaden sobie już nie ufa Ma na myśli budę i spuszcza je z łańcucha [Refren] I niby nic takiego, jedna noc Niby nic wielkiego, jedna noc I niby nic ważnego, jedna noc Niby nic, a jednak Niby nic, a jednak [Zwrotka 2] Miasto śpi, ulic styk, jedna z klisz, świata strych Niby nic, jeden dzień, niby nic, a jednak A jednak Niby nic takiego, dzień jak w negatywie Gęsia skórka, miękki łuk twój, ja spode łba łypię Gdy Cię gryzę w szyję, Ty udajesz, że nie boli Zasypiamy, kiedy budzą się żurawie, domy [Refren] I niby nic takiego, jeden dzień Niby nic wielkiego, jeden dzień I niby nic ważnego, jeden dzień Niby nic, a jednak Niby nic, a jednak Niby nic, jedna noc Niby nic takiego Niby nic, jeden dzień Niby nic, a jednak A jednak Niby nic takiego, niby nic Niby nic wielkiego, niby nic Niby nic ważnego, niby nic Niby nic, a jednak, niby nic, a jednak