[Refren x2] Jestem lazy, lazy, bo mam ten bilet do miejsca gdzie, gdzie Jestem lazy, lazy i zc mnie nie szukaj Pieprzę nerwy, a to spoko fucha Łykiem perły zastępuje bucha Zawistne gęby to nie moja grupa Wiesz, chcę tylko śmigać po lupach Cześć, to chyba dwa inne światy Wiesz, najgorzej siebie oszukać Mieć, nie zawsze to samo znaczy I zaśpiewamy znów jakiś klasyk Jak nam uderzy ta łycha do głów Zanim wiesz nam uderzy od kasy Co ją zrobimy za te kilka rund Bunt, od zawsze miałem w sobie, miałem w głowie ziom Czy się przed światem położę już masz odpowiedź ale teraz w trybie off-line Ale teraz w trybie off-line [Refren x2] Jestem lazy, lazy, bo mam ten bilet do miejsca gdzie, gdzie Jestem lazy, lazy i znów na chwilę wyłączam się yeah [Zwrotka 2] Życzę więcej jak odnosisz sukces Twoje intencje jak odbite lustrem Tracą kadencje ci skażeni chujstwem Wyciszam presje, teraz tylko luz chcę Wymieszane z dobrym biustem Chociaż wiesz oczy też masz ładne I do tego z dobrym gustem No, bo ciągle patrzysz na mnie Mam coś czego nie ukradniesz, bo to nie forsa Ale wiem, że to też ważne więc robię kwit W szkole wypadałem marnie, prawie bym został Te papiery sobie spal je, nie znaczą nic I pięknie mi bangla bit I pięknie mi koi nerwy Jak ktoś chciałby czegoś dziś To powiedz, że jestem lazy, że mam chwilę przerwy (Wiatru, Wiatru robi te manewry) [Refren x2] Jestem lazy, lazy, bo mam ten bilet do miejsca gdzie, gdzie Jestem lazy, lazy i znów na chwilę wyłączam się yeah [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]