Koniol - Poddaj się lyrics

Published

0 132 0

Koniol - Poddaj się lyrics

Ref x2 Poddaj się poddaj się - słyszę to dziś Poddaj się poddaj się - słyszę to i Poddaj się poddaj się - nie mam już sił Nie poddam się nie poddam się - muszę wciąż iść 1 Zawsze gdy piszę to za wczasu ustalam Jak to ci nawinąć ziom jednak dziś bez przygotowania Ostatnimi razy gdy coś nawinę to się tylko wkurwiam Bo jest to do wyjebania a wszak miałem wszystko rozkurwiać Lecz kiedy coś nie wychodzi wtedy to muszę zrobić Nawet kiedy mi w tym przeszkodzisz to sam wiem wtedy co wkrótce robić Uparty jak osioł lecz to ja się pastwię nad tą trzodą Mc's to są stada baranów każdy z nich ofiarną kozą Kiedy opadam z sił to dopiero początek nabierania na nowo ich A jeśli nagrałem coś słabego to po to żeby nabrać ich w koło i Wesoło mi jak patrzę dookoła na zrobionych w balona Najlepsze że już nie odlecą w górę i moge tylko ich w dół pochować Drewniaków jak DLH mogę stąd eksportować Bez rapu żyć nie umiem tak a zabijać tak samo jak rap kocham To eksluzywny towar jak na blotterze Hoffman Ty złapałbyś bad tripa a więc ten rap raperze zostaw Ref x3 Poddaj się poddaj się - słyszę to dziś Poddaj się poddaj się - słyszę to i Poddaj się poddaj się - nie mam już sił Nie poddam się nie poddam się - muszę wciąż iść 2 Jak Małpa mam tak miałem to rzucić wracam zaś brat za bardzo kusi Jak finlandia i blanta jeszcze dorzucić jak soundtrack drive trzeba znów puścić Gdy odszedłem to po to by wrócić najgorzej poddać się A wnet za późno by było zawrócić czemuś bez głowy oddac się Też jest źle nie wystarczy być sobą trzeba zostać kimś A więc jak jesteś słaby i słabą osobą lepiej to zostaw tym Którzy są lepsi a więc na przykład mi Przetrwają najsilniejsi jedynie minuta ciszy by pykła ci Gdybyś zrobił ją dla tych którzy są tacy jak ty

You need to sign in for commenting.
No comments yet.