Kiszło BRT - Ślepy lyrics

Published

0 181 0

Kiszło BRT - Ślepy lyrics

[Refren: Kiszło] (x2) Chociaż miał zdrowe oczy, to był skurwysyn ślepy Tak jak bez słów cię zrozumiał tak nie widział twojej biedy Jego oczy mgła powiła i przestał logicznie myśleć Jego rozum sterowany był przez głupią pizde! [Zwrotka 1] Brat nie brat, popierdoliło mu sie w głowie Opowiem Ci koleżko jak sie może zmienić człowiek Jak do głowy można dostać i jak nie dać sie zwariować Dla niej ziomal głowe stracił, przez nią dał sie wysterować Poznał ją gdy świeciło słońce pięknie w moim miemaniu mu nie świeciło nigdy więcej żył w cieniu pani bo tak ją odbierano miał swoją panią i do reszty jebał na nią A była kurwa przebiegła nadgodziny jebał wszystkie kiedy jego wielka pani w domu siedziała na pizdzie, on był już ślepy i nie widział w tym nic złego jak sie kurwa obrażała gdy piwo wypił z kolegą"przepraszam cie kochanie, nie byłem sobą, nie wiem co mnie podkusiło, wolałem być z Tobą" Jego koniec już był naprawde bliski oczy mu zasłonił w pęłni widok pizdy [Refren: Kiszło] (x2) Chociaż miał zdrowe oczy, to był skurwysyn ślepy Tak jak bez słów cię zrozumiał tak nie widział twojej biedy Jego oczy mgła powiła i przestał logicznie myśleć Jego rozum sterowany był przez głupią pizde! [Zwrotka 2] Ona była jak trucizna i życia go pozbawiała, on był jak zatruty wierzył że tak go kochała że go chciała mieć dla siebie i była o niego zazdrosna, jego koniec już był pewny musiał tylko przy niej zostać.??... kręciła nim jak chciała ona nic w nim nie widziała jak mogło mu sie wydawać Od ziomali telefonoów nie obierał praktycznie, po pracy leciał do domu bo już takie miał wytyczne Siedzieli razem na pizdzie wptarzeni w na wspólnej, ona dzien po dniu karmiła go tym gównem Pojebało go do reszty gdy kazała mu wybierać czy chce pić z kolegami czy z nią żyć tak jak teraz On nie wiedział co ma robić zajebała mu klina "Chyba ziomki zrozumieją że to jest moja dziewczyna?!" No i wybrał głupią cipe co go niszczyła do końca, ona grzała dalej pizde a on jej robił za gońca [Refren: Kiszło] (x2) Chociaż miał zdrowe oczy, to był skurwysyn ślepy Tak jak bez słów cię zrozumiał tak nie widział twojej biedy Jego oczy mgła powiła i przestał logicznie myśleć Jego rozum sterowany był przez głupią pizde! [Zwrotka 3] Pewnie sie domyślacie jak skończyła sie historia, obyczajowy dramat ślepego pantofla Psychicznie wykończony nie miał siły podnieść głosu, brak odwagi zaskutkował stratą najbliższych osób.wykurwiła go na szaro do ostatniego grosza, on zdziwiony podłamany dostał od dziewczyny kosza Pizda mu przed ryjem zamknęła drzwi, dziś już nie ma jej, dziś już nie ma nic Przejebał sobie wszystko na całej lini gdyby mogł cofnąć czas tak by zrobił w każdej chwili Odwrócili sie ziomale gdy wybierał priorytety, musiał ponieść konsekfencje tych wyborów-niestety Teraz dwa razy pomyśli zanim zaufa kobiecie i trzy razy ją sprawdzi by wszystkiego sie dowiedzieć Za późno przetarł oczy by sytuacje wyleczyć, przestał postrzegać świat, przestał bo był ślepy [Refren: Kiszło] (x2) Chociaż miał zdrowe oczy, to był skurwysyn ślepy Tak jak bez słów cię zrozumiał tak nie widział twojej biedy Jego oczy mgła powiła i przestał logicznie myśleć Jego rozum sterowany był przez głupią pizde! [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.