Kasia Nosowska - Keskese lyrics

Published

0 222 0

Kasia Nosowska - Keskese lyrics

Zadnych lez żadnej żałoby. Wszystkich chcę widzieć w czerwieni. Kobiety niech tańczą na stołach, Do tanga dziś nie trzeba dwojga. Pragnę też by mnie spalono, Bo zawsze bałam się robaków Urna zaś niech będzie nagrodą W jednym z konkursów radiowych. Bliskim mów, gdyby pytali, Że chwilowo zmieniałam adres, Że w niebie leczę duszę z silnego Przedawkowania rzeczywistości Będę jak deszcz, Będę jak śnieg, Będę jak wiatr, Ogień, ziemia. Psami szczuj wszystkich ciekawskich Takich co w naszym śmietniku Będą szukać taniej sensacji Pośród sterty brudnych odpadków. Bliskim mów, gdyby pytali, Że chwilowo zmieniałam adres, Że w niebie leczę duszę z silnego Przedawkowania rzeczywistości Będę jak deszcz, Będę jak śnieg, Będę jak wiatr, Ogień, ziemia. Będę jak deszcz, Będę jak śnieg, Będę jak wiatr, Ogień, ziemia.

You need to sign in for commenting.
No comments yet.